10 klipów, które przyprawią was o dreszcze

/ 23 stycznia, 2017

Teledysk jako forma promocji muzyki powinien przyciągnąć oko widza i zachęcić go do sięgnięcia po płytę. Większość wykonawców traktuje go jako reklamę i stara się w klipach przymilić do widza obrazkami cieszącymi oko. Są jednak tacy, którzy stawiają na szok lub wzbudzenie poczucia niepokoju. Poniżej przedstawiamy kilka klipów, które potrafią przyprawić o dreszcze.

Green Day. Sześć najlepszych teledysków

Wybraliśmy niekoniecznie te teledyski, które epatują przemocą i brutalnością, ale takie, których atmosfera ma w sobie coś niepokojącego i wywołującego ciarki na plecach.

Slipknot – Spit It Out

W tym przypadku mamy nawiązanie do konkretnego horroru – „Lśnienia” w reżyserii Stanleya Kucricka z Jackiem Nicholsonem w roli głównej. Są więc charakterystyczne ujęcia (Joey Jordison na rowerku, Corey Taylor zapijający smutki przy barze i rozwalający drzwi siekierą), brakuje tylko krwi wylewającej się z windy. Ciekawostka: do „Lśnienia” nawiązał także 30 Seconds To Mars w bardziej sugestywnym klipie „The Kill”.

Moment: 0:15 – bliźniaczki jako Klaun i Pinokio.

Rammstein – Mein Teil

Niemcy lubią szokować na wszystkie sposoby. Tutaj wzięli na warsztat prawdziwą historię Armina Meiwesa, który w marcu 2001 roku skonsumował w niemieckim mieście Rotenburg an der Fulda, poznanego przez internet Bernda Jürgena Armando Brandesa. Muzycy oprawili historię w sugestywne obrazki: latające pierze, starzec rzucający się w konwulsjach i stosunek oralny z aniołem zakończony konsumpcją to tylko kilka z nich.

Moment: 3:45 – wyprowadzanie wściekłych „psów” ma chyba swoje inspiracje w filmie „Salo” Passoliniego.

Cradle Of Filth – Babalon AD

A skoro o „Salo” mowa to warto wspomnieć o „Babalon AD” Cradle Of Filth. Zespół ma na koncie kilka brutalnych klipów, ale ten jest wyjątkowo szokujący, mimo że nie ocieka krwią. Sprzątaczka znajduje w toalecie kamerę, a na niej film ze scenami łudząco przypominającymi te z dzieła Passoliniego: tortury, gwałt, zmuszanie do zjadania ekskrementów.

Moment: 4:34 – gdy oglądająca orientuje się, że na filmie widzi siebie.

Einstürzende Neubauten – Sabrina

Nie jest to typowo szokujący teledysk, ale jego atmosfera jest wyjątkowo niepokojąca. Migająca świetlówka, obskurna publiczna ubikacja, kapiąca woda i dziwaczny, rogaty stwór, malujący się szminką przed lustrem.

Moment: 0:34 – pierwsze zbliżenie na twarz.

Behemoth – Inner Sanctum

Behemoth ma na koncie kilka makabrycznych klipów, ale siła rażenia „Inner Sanctum” polega właśnie na tym, że dreszcze wywołuje to, czego nie widać. Czarnobiały klip zrealizowany konwencji kina offowego kieruje się sugestiami, aluzjami, pozostawiając pole do interpretacji. Kim jest główny bohater? Co stało się z jego żoną? Co skrywa w skrzyni? Dlaczego inni patrzą na niego z ukosa? Kim są ciemne, przyglądające mu się postacie?

Moment: 4:28 – otwarcie wrót kościoła

Nine Inch Nails – Closer

Robale, wiszące mięso, małpa na krzyżu, wirujący świński łeb, bijące serce i akcesoria sado-maso. To tylko kilka obrazków z tego klipu, będącego niczym wizja z sennego koszmaru schizofrenika.

Moment: 1:25 – lewitujący Reznor

Marilyn Manson – The Beautiful People

Makabryczno-groteskowy teledysk wyreżyserowany przez Florię Sigismondi, wykreował wizerunek Marilyna Mansona. Są tu protezy, dziwaczne akcesoria, trzymetrowe postacie, starsze osoby, niczym zahipnotyzowane maszerujące wokół Mansona. Wszystko kręcone w obskurnych, opuszczonych pomieszczeniach.

Moment: 1:17 – dwie nad wyraz wysokie postacie.

The Rolling Stones – Too Much Blood

Nawet The Rolling Stones mają w swoim dorobku horrorowy teledysk. W inspirowanym „Teksańską masakrą piłą mechaniczną” klipie do „Too Much Blood” krew leje się gęsto i często, a Mick Jagger nonszalancko wyjada z lodówki, w której przechowuje odcięte kończyny i głowy. Keith i Ronnie tymczasem uganiają się za nim z piłami łańcuchowymi.

Moment: 4:35 – nie odetnij mi nogi.

The Cure – Lullaby

Koszmar arachnofoba, czyli pokryty pajęczynami Robert Smith zjadany powoli przez pająka, jakieś łapy sięgające po niego spod łóżka i zza okna oraz jego mroczne alter-ego czające się w rogu pod sufitem. Jeden z klasycznych klipów ery MTV, czyli The Cure w jednym ze swoich największych przebojów.

Moment: 2:05 – pająk zje cię dziś na kolację.

Tool – Prison Sex

Spośród licznych, w większości szokujących, teledysków Tool trudno wskazać jeden, ale wybieramy „Prison Sex” nie tylko ze względu na ogólną atmosferę grozy, ale na liczne aluzje, które sprawiają, że z każdym obejrzeniem klip ten jest jeszcze bardziej wstrząsający.

Moment… same momenty, brrr…

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także