Alice in Chains: ludzie kradnący muzykę szkodzą sami sobie

/ 13 września, 2013

Nie ulega wątpliwości, że kradzież muzyki za pośrednictwem internetu jest czymś powszechnym. Stosuje się środki zapobiegawcze, powstają serwisy umożliwiające kupno piosenek za niewielkie pieniądze, ale nadal problem jest poważny. A ponadto jak dotychczas nikt nie znalazł na niego idealnego rozwiązania.

O sprawie kradzieży muzyki, wydatków i wytwórni płytowych wypowiedzieli się dwaj muzycy zespołu Alice in ChainsSean Kinney

Każda muzyka tworzona, żeby generować pieniądze będzie głupia, gówniana, płytka i stworzona dla niemyślących mas, jak reality TV – tanie, gówniane i nieopisanie głupie (…) My sami płacimy za to, co robimy [tworzenie muzyki – przyp. red.], oddajemy niemalże każdy grosz. Oddajemy te pieniądze, ale jesteśmy szczęśliwi. Wynajmujemy sześć ciężarówek i dwanaście busów. Każdy bus to koszt rzędu 30 tysięcy dolarów za miesiąc. Nie wliczając paliwa. Żeby dać koncert na dobrym poziomie, musimy płacić miliony dolarów. Jednak my to kochamy. Uważamy, że warto to robić. Wytwórnie płytowe ru***ją wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek coś nagrali. Każda osoba – od pierwszego nagrania – jest kompletnie dymana przez wytwórnie, ponieważ nikt inny nie złoży tego do kupy i nie zainwestuje w dystrybucję.

…oraz William DuVall:

Będzie coraz trudniej wkręcić się w ten biznes, ponieważ pojawia się efekt domina. Ludzie myślą, że są sprytni, bo nie płacą za nagranie, używają torrentów i tym podobnych. Ale nie są sprytni. Oni uderzają w ten sposób w swój ulubiony zespół, więc w konsekwencji w samych siebie. Wszystko dlatego, że za sprawą takich działań artysta może nie mieć pieniędzy na wyjazd w trasę. Zespoły mogą się rozpadać. Wiele już się rozpadło…

Piąty studyjny album amerykanów z formacji Alice in Chains zatytułowany "The Devil Put Dinosaurs Here" został opublikowany pod koniec maja tego roku. Niedawno muzycy zaprezentowali dwa teledyski. Między innymi klip przygotowany do singla "Voices":

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także