Bill Ward o Ozzym: "Straciłem przyjaciela"

/ 20 kwietnia, 2014

Cały czas wiele osób nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego w zespole Black Sabbath zabrakło Billa Warda. Wiele mówiło się różnego rodzaju nieporozumieniach – również finansowych. Wielokrotnie jednak panowie z zespołu powtarzali, że chcieliby powrotu legendarnego perkusisty. Na razie jednak na słowach się tylko kończy, ponieważ podczas koncertów gra Tommy Clufetos.

Bill Ward został zapytany przez DCHeavyMetal.com o swoją sytuacje w zespole i płytę "13". Poniżej fragmenty wywiadu:

W listopadzie powiedziałem Rock Cellar Magazine, że nie słuchałeś nowego albumu Black Sabbath. Wspomniałeś tylko o 40 sekundach utworu "God Is Dead?". Słuchałeś tego krążka od tamtej pory?

Nie i prawdopodobnie nie będę.

Nie pomyślałeś, że może jednak kiedyś się zdecydujesz?

Może gdybym osiągnął pewien spokój, byłbym w stanie go posłuchać, ale nie ma tam nic wartościowego dla mnie. Kocham tych kolesi. Naprawdę im błogosławię i życzę wielu wspaniałych rzeczy w ich życiu. Prywatnie rozmawiam z Terrym ["Geezerem" Butlerem – przyp. red.] i Tonym. Zawsze życzę im jak najlepiej i przekazuje swoje wyrazy miłości. Ale nie, nie interesuje mnie ten album. To było coś, co powinienem współtworzyć. Byłem do tego zdolny. Nie miałem żadnych wątpliwości. Dlatego właśnie on mnie nie interesuje, nie chcę go słuchać. Nawet gdyby był najlepszy na świecie, nie chciałbym go słuchać.

To doprowadza mnie do pytania – czy widzisz siebie jako część zespołu Black Sabbath w przyszłości?

(…) Muszę być bardzo ostrożny, bo nadal dołączona jest do tego wszystkiego pewna polityka. Na pewno jednak mam otwarty umysł. Strasznie tęsknię za graniem z Geezerem. Okropnie mi go brak. Brakuje mi też gry z Tonym… każdego dnia. Dzień w dzień ta myśl mnie rozsadza. Zdecydowanie brakuje mi Ozzy'ego. Miałem… z Ozzym… Ja… ja straciłem przyjaciela, z tego co mi wiadomo. Człowieka, którego kochałem i którego kocham nadal, ale po tym wszystkim muszę skorygować, jak bardzo mu ufam i jak mocno go kocham. Mówił wiele przykrych rzeczy w prasie… Ale już jest OK.

Cały wywiad w języku angielskim TUTAJ.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także