Chester Bennington jak Scott Weiland? Wypadek podczas koncertu Stone Temple Pilots

/ 19 września, 2015

Nowy wokalista Stone Temple Pilots trochę za bardzo zaczął szaleć na scenie podczas koncertu w Detroit. Podczas utworu „Down” wpadł na zestaw perkusyjny Erica Kretza. Od razu zabrał się do naprawiania szkód, ale po chwili na kilka sekund zbiegł ze sceny. (Jeśli nie chce Wam się słuchać kawałka, przewińcie od razu do 2:15).

No dobrze, to jednak trochę co innego niż wybryki pijanego (lub odurzonego innymi środkami) poprzedniego frontmana, Scotta Weilanda. Poniżej dla porównania zobaczyć możecie występ z 2008 roku z Phoenix.

Chester Bennington był trzeźwy. Nie oznacza to jednak, że nie zabolało. Gdy po raz drugi musiał rozpocząć utwór „Trippin’ on a Hole in a Paper Heart”, powiedział:

Mój mózg jest teraz gdzie indziej. Nie czuję swojej lewej dłoni. Naprawdę nieźle przyłożyłem.

A tak przy okazji – jak poza tym tak w ogóle podobało Wam się to wykonanie „Down”? Wokalista Linkin Park, daje radę w Stone Temple Pilots? Zespół wciąż pracuje z nim nad nową, długogrającą płytą.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także