Dave Mustaine (Megadeth) o swoich słabościach wokalnych

/ 19 sierpnia, 2013

Niedawno w amerykańskiej stacji radiowej 103.5 The Fox prowadzący przeprowadzali wywiad z dwoma muzykami Megadeth Davem Mustaine’m i Davidem Ellefsonem. Dziennikarzom zebrało się na wspominki, dlatego zapytali lidera zespołu o początek jego kariery wokalnej.

Mustaine był rozbrajająco szczery:

Cóż, mój kumpel obecny tutaj – Dave – i ja przesłuchiwaliśmy facetów i traciliśmy cierpliwość. Ostatni gość, który przyszedł na przesłuchanie – wtedy byliśmy bezdomni – przyniósł 12 piw, więc pomyśleliśmy "Wspaniale!", ale gdy przejrzeliśmy mu się bliżej okazało się, że ma makijaż. Uznaliśmy, że gdy wypijemy ostatnie piwko, jego już nie będzie w zespole. To był sylwester, gdy Dave zapytał mnie "Czemu ty nie zaśpiewasz?", a ja na to "A może ty?". Ale spróbowałem i tak już zostało, utknąłem. Obecnie bardzo cieszę się, że śpiewam, ale to nie jest moja mocna strona. Przez ostatnie kilka lat wiele nad tym pracowałem. Żałuje, że dawniej nie skupiałem się na nauce śpiewu tak dużo jak teraz… Szczególnie, że mam unikatową barwę głosu.

Wokalista zespołu Megadeth będzie miał okazję, żeby ponownie wypróbować swój głos, ponieważ planuje nagranie nowego albumu. Co prawda płyta "Super Collider" pojawiła się na rynku całkiem niedawno, ale Dave Mustaine przyznał niedawno, że… boi się śmierci, dlatego chce nagrywać jeszcze więcej (szczegóły TUTAJ).

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także