Lars Ulrich broni Biebera i zapowiada nowy album

/ 2 kwietnia, 2014

Wydawało się, że jeśli chodzi o nowy album Metalliki to wszystko zmierza do szczęśliwego końca. Być może tak jest, ale ów koniec może nastąpić dopiero w 2015 roku i to… jak wszystko pójdzie według planu. Na trudne pytania związane z przyszłością i Justinem Bieberem musiał ostatnio odpowiadać Lars Ulrich, perkusista zespołu.

Został on przepytany przez dziennikarza z argentyńskiej telewizji TN. Zapytał on między innymi, czy muzycy z Metalliki żartowali, że są oddanymi fanami Justina Biebera ("Beliebers" – przyp. red.):

Nie. Wiesz, to utalentowany dzieciak. Wydaje mi się, że na pewno życia sobie nie ułatwia, ale mogę sobie tylko wyobrazić jak trudno jest być na szczycie 24 godziny na dobę, bo tego chcą inni. Nie życzę takiego czegoś nikomu.

Dziennikarz zapytał również, jakie plany na 2014 rok ma zespół:

To ekscytujące. To będzie ekscytujący czas. Ostatnie sześć miesięcy to dokończenie filmu, granie na Antarktydzie, występ na Grammy – było super. Zaczęliśmy pisać nowe utwory i czynimy przygotowania do zarejestrowania nowej płyty, co również jest ekscytujące. Teraz jesteśmy tutaj i gramy koncerty z cyklu "By Request" i odwiedzamy coraz to nowe miejsca. Zagraliśmy nowy utwór, który chyba spodobał się fanom. Mamy kilka nowych pomysłów. Naszym problemem nie są jednak pomysły, tylko czas. Metallica jest zapracowana bardziej niż zwykle, a dodatkowo mam wrażenie, że coraz więcej wokół nas się dzieje. Ale miejmy nadzieję, że w tym roku skończymy pisać nowe utwory, a w przyszłym zaczniemy je nagrywać. Jest szansa, że płyta pojawi się w przyszłym roku. Miejmy taką nadzieję.

Oznacza to, że nowy utwór – o którym wspomina Ulrich – to dopiero sam początek drogi do powstania nowej płyty. Pozostaje mieć nadzieję, że muzycy wykonają swój plan i rzeczywiście wydadzą album już w przyszłym roku.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także