Lemmy Kilmister (Motörhead) o zdrowiu, alkoholu i kobietach

/ 23 listopada, 2013

Bez wątpienia niespełna 70-letni Lemmy Kilmister jest jedną z najbarwniejszych postaci w muzyce rockowej. Zachwyca fanów nie tylko swoją twórczością, ale również podejściem do życia. Nic więc dziwnego, że informacje o jego problemach zdrowotnych były przyjęte z dużym strachem. Szczęśliwie wokalista wraca do zdrowia, ale jak przyznaje w wywiadzie dla The New York Times, nie jest już tak dobrze jak kiedyś.

Fragment rozmowy Marka Leibovicha z Lemmym Kilmisterem:

Wiem, że masz problemy zdrowotne, dlatego odwołaliście europejską część trasy koncertowej. Jak się czujesz?

Jestem bardzo zdołowany. Nie dostanę już nigdy pracy. Płacę za stare dobre czasy, jak przypuszczam. To taka mikstura wszystkich rzeczy, które zrobiłem w życiu – a było tego sporo.

Masz przestać pić?

Już rzuciłem palenie. Piję natomiast tylko wino.

Motörhead jest nazywany najgłośniejszym zespołem heavymetalowym w historii. Masz 67 lat, jak z twoim słuchem?

Zwykle jest w porządku. To znaczy słyszałem to, o co mnie przed chwilą zapytałeś.

Maxim donosi, że spałeś z 1200 kobietami. To prawda?

Nie, powiedziałem im, że z tysiącem, oni napisali, że z dwoma. Nie wiem dlaczego. Moim zdaniem tysiąc wystarczy. Robiłem co w mojej mocy.

Zatrzymałeś się na tysiącu?

Ty byś się nie zatrzymał na tysiącu, nie?

Nie wiem.

Nie liczyłem. Po prostu to zaokrągliłem, tak to mniej więcej wychodzi. Nadal jednak poszukuję.

Wygląda na to, że Lemmy Kilmister wraca do zdrowia. Dowodem jego lepszej formy ma być zapowiedziana już jakiś czas temu trasa koncertowa zespołu Motörhead. Muzycy rozpoczną w połowie lutego i odwiedzą między innymi Anglię, Niemcy, Francję i Finlandię.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu muzycy z zespołu Motörhead opublikowali nowy album zatytułowany "Aftershock". Zyskał on sobie uznanie fanów i krytyków – najlepszym na to dowodem jest recenzja krążka, która znalazła się w najnowszym numerze pisma Teraz Rock.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także