Ozzy Osbourne prawie spalił swój dom. Chciał zrobić… kanapki

/ 30 sierpnia, 2013

Jak donosi amerykański portal W.E.N.N., straż pożarna z Los Angeles została wezwana do willi rodziny Osbourne'ów. Ogień zaprószył Książe Ciemności we własnej osobie. Podobno muzyk zgłodniał późnym wieczorem (27 sierpnia) i postanowił zrobić sobie kanapki z bekonem. Nie wiemy jak to możliwe, ale poszło mu tak źle, że podpalił kuchnię. Szczęśliwie strażacy szybko opanowali sytuację. Ozzy Osbourne nie ucierpiał.

W domu nie było żony wokalisty, Sharon, która napisała tylko w serwisie Twitter, że jest w Londynie i wie o nocnym podjadaniu Ozzy'ego:

To nie pierwszy przypadek, gdy w domu Osbourne'ów pojawia się straż pożarna. W styczniu tego roku pozostawiona bez opieki świeca również spowodowała pożar w domu słynnego wokalisty. Wówczas muzyk trafił nawet do szpitala z ranami głowy i ręki. – Zachowaliśmy się jak idioci – powiedziała wówczas Sharon Osbourne.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także