Ozzy Osbourne przeprosił za obsikanie zabytku 33 lata temu

/ 6 listopada, 2015

Kilka dekad temu Ozzy Osbourne był typowym rockmanem – alkohol, narkotyki, nietoperze, a potem… sikanie w miejscach publicznych, między innymi na zabytki.

Tak stało się w 1982 roku przed występem w San Antonio. Celem artysty stała się wtedy zabytkowy fort Alamo, o który prawie 150 lat wcześniej rozegrała się krwawa bitwa. Organizator tamtego koncertu, Greg Wilson, wspomina:

Był pijany. Ozzy był niesamowicie pijany i miał problemy z pęcherzem. Nie sądzę, by ktokolwiek zauważył, co się dzieje, gdyby nie trwała właśnie sesja zdjęciowa dla angielskiego magazynu muzycznego „Melody Maker”. Ozzy miał na sobie obcisłe różowe spodnie i balerinki. Kręcił się wokół forty w tę i we w tę. Kiedy wyciągnęliśmy go z więzienia, wciąż był pod wpływem, myślałem, że nie da rady wystąpić tego wieczoru. Ale odespał to. Poprosiliśmy go, by nie wspominał o tym, co zrobił, gdy wyjdzie na scenę. Ozzy zrobił wszystko na przekór.

Nie dość, że obsikał zabytek – jeszcze się tym publicznie chwalił! Tego dla władz miasta było za dużo. Ozzy dostał zakaz grania w San Antonio. Zniesiony został dopiero 10 lat później, gdy muzyk wpłacił 10 tys. dolarów organizacji opiekującej się fortem.

Oficjalnie przeprosić przyjechał dopiero teraz, po 23 latach. Ozzy Osbourne z synem Jackiem nagrywa właśnie program historyczny dla History Channel. Okazuje się, że jeden z odcinków) poświęcony będzie tej mokrej historii związanej z wokalistą Black Sabbath (i zapewne bitwie o Alamo).

ud

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także