Phil Anselmo: Nie zaśpiewałbym już "Cemetery Gates"

/ 22 lipca, 2015

Philip Anselmo podczas trasy z Superjoint Ritual znalazł chwilę na rozmowę z portalem musicfrenzy.net. Podczas niej podzielił się kilkoma ciekawymi refleksjami, między innymi o swoimi głosie.

No cóż, powiem ci coś: właściwe śpiewanie to zupełnie inne zwierzę niż, powiedzmy, śpiewanie w death metalu czy hardcorze, czy… czegokolwiek… Superjoint to hardcore, według mnie… heavy metal, hardcore… Jednak obecnie utrzymanie dźwięku i śpiewanie tak utworu za utworem… Down to zespół, gdzie musiałem trzymać się tonacji. To wymaga kończenia imprez wcześnie. Dużo snu, dużo odpoczynku, rozgrzewka… takie tam rzeczy. To zabawne, wiem, że jest kontyngent ludzi, którzy powiedzą „Phil już tego nie potrafi”. I mają cholerną rację – nie ma opcji, bym znów zaśpiewał „Cemetery Gates” lub coś podobnego. Nie chodzi o to, że bym nie chciał.

Muzyk zmienił styl śpiewania i ciężko byłoby mu do tego wrócić:

Powrót wymagałby od niego sporo wysiłku, zapewnia jednak, że gdyby zaszła taka potrzeba, mógłby. Już wiemy, o jakiej rozgrzewce mówił, gdy wyrażał otwartość na reaktywację Pantery

Na razie jednak Phil Anselmo nie ma co się martwić swoją kondycją wokalną. Powrót tego zespołu jest raczej niemożliwy. Muzyka ostatnio pochłania inny, wspomniany już projekt – Superjoint Ritual powoli szykuje się do nagrania nowego materiału. Ostatnia studyjna płyta tej kapeli, „A Lethal Dose of American Hatred”, ukazała się w 2013 roku.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także