Phil Rudd (AC/DC) skazany za narkotyki i grożenie śmiercią

/ 9 lipca, 2015

Phil Rudd najbliższe osiem miesięcy spędzi w areszcie domowym – orzekł sąd okręgowy w Taurandze w Nowej Zelandii 9 lipca 2015 roku. Obserwowany będzie 24 godziny na dobę, a odwiedzać go tylko będą zapowiedziani i zaakceptowani przez sąd wcześniej osoby. Sędzia Thomas Ingram uzasadniał wyrok (za gazetą „Bay of Plenty Times”):

Rzeczywistość, panie Rudd, jest następująca: stwierdzam, że niezwłocznie potrzebuje pan pomocy z związku ze swoim problemem z narkotykami i sądzę, że najlepszym sposobem rozwiązania go będzie niniejsze orzeczenie.

Wpływ na jego decyzję z pewnością miały zeznania syna muzyka, który przyznał:

Tata ma złote serce i nie skrzywdziłby nawet muchy. Jednak kiedy narkotyki biorą górę, zachowuje się tak, jak mnie nigdy nie uczył.

Phil Rudd raczej nie jest zachwycony wyrokiem.

Muzyk został aresztowany w listopadzie zeszłego roku. Oskarżony został o grożenie śmiercią i posiadanie narkotyków. Swojemu agentowi groził z powodu niskiej sprzedaży jego solowej płyty „Head Job”, która ukazała się w sierpniu 2014 roku. Za jego zabicie oferował 200 tys. dolarów, motocykl i jeden z jego domów bądź samochodów. Niestety potencjalny morderca nie skusił się na to i o wszystkim poinformował policję.

Perkusista AC/DC na początku nie przyznawał się do winy, lecz zmienił zeznania w kwietniu tego roku. Perkusista liczył na łaskawość sądu i na to, że nie trafi za kratki.

Jeszcze przed wyrokiem menedżer AC/DC nie wykluczał powrotu Phila Rudda, ale zdecydowanie twierdził, że nie stanie się tak na pewno podczas trwającej własnie trasy koncertowej, promującej ostatni album „Rock or Bust”.

Choć bardzo by chciał zagrać z AC/DC pod koniec tego roku w swojej Nowej Zelandii, ale nic z tego. Światowe tournée z zespołem kontynuuje Chris Slade. W jego ramach AC/DC 25 lipca 2015 roku zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Adwokat Rudda, Craig Tuck, zapowiedział, że będą się odwoływać od wyroku.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także