Slash chciał zostać… basistą

/ 7 sierpnia, 2014

Młodziutki Saul Hudson, znany później jako Slash, postanowił nauczyć się gry na gitarze, do czego namówił go jego przyjaciel, Steven Adler. Wybrał się więc do szkoły muzycznej i zdecydował, że zapisze się na kursy gry na gitarze… basowej. Tak rozpoczyna się historia, którą Slash postanowił opowiedzieć w niedawnym wywiadzie, którego udzielił The Pulse Of Radio.

Oddajmy jednak głos samemu zainteresowanemu:

Udałem się do pobliskiej szkoły muzycznej i powiedziałem do pracującego tam nauczyciela: "Chciałbym nauczyć się grać na basie". Ten zadał mi kilka standardowych pytań, żeby zorientować się, czego konkretnie oczekuję. Gdy rozmawialiśmy zaprezentował kilka zagrywek Erica Claptona na gitarze elektrycznej i wtedy powiedziałem "tak właśnie chciałbym grać", bo mówiąc szczerze nie wiedziałem zbyt wiele o gitarach. I tak się stało – zacząłem się uczyć.

Slash mówił również, że od samego początku marzył o grze w zespole:

Jestem stworzony do gry w zespole. Byłem w różnych zespołach od 16 roku życia. I nadal chcę być w jakiejś formacji, bo uważam, że tylko określona grupa współpracujących ze sobą osób może stworzyć naprawdę niesamowity materiał.

Gitarzysta zapowiedział niedawno publikację swojej nowej solowej płyty. Warto jednak zauważyć, że zaprosił on do współpracy innych muzyków, ponieważ – jak możemy wyczytać wyżej – nie interesuje go praca w samotności. Przy tym wydawnictwie, podobnie jak przy poprzednim, wspomógł go między innymi Myles Kennedy z Alter Bridge.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także