Steven Tyler zadziwił publiczność i wystąpił w maleńkim klubie

/ 5 września, 2013

Bez wątpienia fani muzyki zgromadzeni w klubie Bluebird Cafe w Nashville nie spodziewali się, że lokalny koncert stanie się miejscem występu samego Stevena Tylera. Muzyk, który pojawił się w klubie jako gość, zdecydował, że jednak wejdzie na scenę. Między zapowiedzianymi występami wykonał dwa utowry – najpierw "Jaded" ze swoim dobrym znajomym Marti Frederiksenem, a później "Dream On" do którego samodzielnie przygrywał sobie na pianinie.

Miejsce, w którym odbył się ów improwizowany występ mieści zaledwie 90 osób. Bez wątpienia ta garstka miała ogromne szczęście, że pojawiła się tego dnia w klubie. Sam Tyler przyznał później, że nigdy nie grał w tak małym pomieszczeniu, a generalnie w Nashville zajmuje się pisaniem nowych utworów.

Nie wiadomo jeszcze, o jakie utwory chodzi, ponieważ jakiś czas temu pojawiły się informacje, że Steven Tyler planuje nagrać solowy album. Muzyk wspominał, że zespół Aerosmith również popracuje nad nowym wydawnictwem.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także