Sting zarabia 730 tysięcy dolarów rocznie… nic nie robiąc

/ 8 stycznia, 2014

Ta historia rozpoczyna się trzydzieści lat temu. Dokładnie wtedy, gdy zespół The Police nagrał i opublikował wielki przebój "Every Breath You Take". Singiel sam w sobie okazał się ogromnym sukcesem marketingowym i przyniósł muzykom z brytyjskiej formacji ogromne wpływy. O jego popularności może świadczyć chociażby fakt, że utrzymał się przez osiem tygodni na pierwszej pozycji zestawienia Billboard Hot 100.

Jednak to wcale nie popularność i niewątpliwy sukces tego utworu zapewniły stały miesięczny przychód wokaliście The Police, Stingowi. Wszystko za sprawą Puffa Daddy'ego i przeboju "I'll Be Missing You". To właśnie czarnoskóry muzyk wykorzystał jeden z elementów hitu The Police – riff wymyślony i nagrany przez Andy'ego Summersa. Problem polega jednak na tym, że ani Daddy, ani jego wytwórnia nie zapytały o zgodę na wykorzystanie tego fragmentu, co w świetle prawa oznaczało, że Sting otrzyma 100% przychodów z utworu "I'll Be Missing You". Gdyby prośba została wystosowana, Brytyjczyk otrzymałby tylko 25%.

Warto również wyjaśnić, dlaczego pieniądze otrzymuje Sting, a nie wszyscy członkowie The Police, szczególnie, że "skradziony" fragment jest w rzeczywistości autorstwa Summersa. Jak się okazuje, muzycy z brytyjskiej formacji niespecjalnie dbali o to, kto jest oficjalnie wymieniony jako twórca poszczególnych elementów utworów. W dokumentach został zapisany Sting i to właśnie na jego konto wpływają wszystkie pieniądze zarobione na "Every Breath You Take" i innych utworach Policjantów.

Jak wyliczył portal Celebrity Network, który opublikował obszerny artykuł na temat historii utworu "Every Breath You Take", Sting zarabia dziennie 2 tysiące dolarów w związku z prawami autorskimi do wspomnianego przeboju. Oznacza to mniej więcej tyle, że muzyk – nie robiąc kompletnie nic – rok rocznie (od 1997) odnotowuje wpływy w wysokości 730 tysięcy dolarów. Trzeba przyznać, że muzyk ma sporo szczęścia…

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także