Tony Iommi: Nie sądzę, by Bill Ward wrócił do Black Sabbath na ostatnią trasę

/ 20 października, 2015

To już naprawdę koniec Black Sabbath. Zespół w 2016 roku pożegna się z fanami podczas ostatniej trasy. W jej ramach Ozzy Osbourne, Tony Iommi i Geezer Butler zagrają także w Polsce – 2 lipca 2016 roku pojawią się w Tauron Arenie Kraków. Pozostawało jeszcze tylko jedno pytanie: czy legendarną grupę zobaczymy w oryginalnym składzie, czyli z Billem Wardem za perkusją? Sytuację dość jasno przedstawił właśnie gitarzysta.

Tony Iommi odpytany został przez gigwise.com podczas rozdania nagród magazynu „Q” w Londynie. Podczas podobnej imprezy, Ivor Novel Awards, muzyk spotkał Billa Warda. Jak się wtedy poczuł?

To było dobre. Naprawdę dobrze było zobaczyć Billa. To znaczy ja i Bill pozostajemy w kontakcie, nie takim jak kiedyś, ale kontaktujemy się. Miło było go zobaczyć, takie ciepłe, miłe uczucie bycie znów z nim.

Skoro jest tak miło, może jest szansa, by z perkusistą spotkał się też podczas pożegnalnej trasy Black Sabbath? Ozzy Osbourne chciał tego jeszcze jakiś czas temu…

Mówiąc szczerze, nie. Nie wiem, czy do tego dojdzie.

Jednak, mimo wszystko, zgodnie z zasadą „nigdy nie mów nigdy”, szybko dodał:

Ale kto wie? Nigdy nie wiadomo.

Szanse, jak widać, są małe, ale jakieś są. Czas pokaże. Również to, czy pojawi się następca albumu „13”. Black Sabbath ma z czasu jego nagrywania kilka niewykorzystanych utworów.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także