Wokalistka udawała, że ma raka, żeby wyłudzić pieniądze

/ 10 września, 2015

Hali Etie, którą znają amerykańscy fani sceny hardcore, zgłosiła się do organizacji GoFoundMe, ponieważ potrzebowała pieniędzy na leczenie. Poinformowała, że ma raka szyjki macicy i nie jest w stanie opłacić leczenia. Przedstawiciele organizacji uwierzyli jej i rozpoczęli akcję, która miała na celu uzbieranie pieniędzy. Jak się jednak okazało, wokalistka zespołu Counterfeit była zdrowa – chciała wyłudzić pieniądze.

Zanim jednak wyszło to na jaw, inna organizacja – Hardcore Cares – zorganizowała kilka koncertów charytatywnych, z których dochód miał zostać przekazany na leczenie Etie. W oświadczeniu opublikowanym przez organizację możemy przeczytać:

Nie mieliśmy powodu, żeby nie wierzyć w to, co nam powiedziała. Nawet po otrzymaniu prywatnej wiadomości od anonimowego autora, że to wszystko jest kłamstwem, zdecydowaliśmy się wspierać Hali. Hardcore Cares rozpoczęło akcję 15 lipca 2015 roku. Zorganizowaliśmy koncerty charytatywne, stworzyliśmy koszulki i działaliśmy wspólnie z gofound.me. Na tydzień przed koncertem zaczynaliśmy dostrzegać luki w tej historii. Pewne rzeczy do siebie nie pasowały. Wciąż jednak miała wokół siebie bliskich, którzy ją wspierali, dlatego zdecydowaliśmy, że trzeba działać dalej. Jej historia posypała się 6 września. Nasze przypuszczenia okazały się prawdziwe.

Organizacja poinformowała jednocześnie, że mimo wszystko nie będzie pozywać Hali Etie, ponieważ "stracili w jej sprawie zbyt dużo czasu, energii i środków". Poprosili również, żeby wszyscy wspierający wybaczyli wokalistce oszustwo i nie rezygnowali z daleszej pomocy innym potrzebującym. Co ciekawe, wpis niedługo później został usunięty. Organizacja tłumaczyła, że pojawiło się tam wiele negatywnych komentarzy i gróźb po adresem Etie, dlatego zdecydowali się go usunąć. Poprosili, żeby nie stosowano wobec wokalistki przemocy – słownej i fizycznej. Nie podano do informacji publicznej szczegółów demaskacji.

Jak wynika z przekazanych przez Lambgoat.com informacji, Etie przywłaszczyła sobie 3 tysiące dolarów i "ruszyła w trasę, żeby zrobić sobie kilka tatuaży". Choć pod informacjami dotyczącymi oszustwa pojawia się wiele negatywnych komentarzy, niewykluczone, że przestępstwo ujdzie wokalistce na sucho, ponieważ jak na razie żadna ze stron nie zdecydowała się na oskarżenie jej o przywłaszczenie mienia.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także