Cool Kids Of Death

/ 10 sierpnia, 2004

fot: Bartek Koziczyński


To film o pokoleniu, o pewnym buncie, o frustracji – mówi Piotr Szczepański, reżyser Generacji C.K.O.D, dokumentu poświęconego Cool Kids Of Death. Znam Krzyśka Ostrowskiego  (wokalistę C.K.O.D. – przyp. ak) od przedszkola, razem rysowaliśmy komiksy. Kiedy dowiedziałem się, że zakłada zespół, pomyślałem, że będę mógł coś ciekawego prześledzić, może uchwycić jakąś przemianę, zobaczyć, co się z nimi stanie po wydaniu pierwszej płyty, jak to na nich wpłynie. Po roku okazało się, że ten film będzie opowiadał również o kształtowaniu swojego wizerunku medialnego. Jak wyszło? Ocenia Krzysiek: Film jest uczciwy i rzetelny. Jest prawdziwy.


Z tą opinią zgodziło się najwyraźniej jury 44. Krakowskiego Festiwalu Filmowego, które przyznało Generacji C.K.O.D. nagrodę Złotego Lajkonika.


Należy dodać, że film od początku do końca powstawał według koncepcji reżysera. W nic mu nie wchodziliśmy. Zobaczyliśmy gotowy film i dopiero wtedy mówiliśmy, jakie mamy zastrzeżenia – wyjaśnia Krzysiek.


Doceniony obraz to niespełna dwa lata z życia Kulek (Szczepański zaczął kręcić w lipcu 2002, skończył w grudniu 2003). Ostry: Są w nim sceny z koncertów, fragmenty wywiadów. Można zobaczyć, jak jedziemy samochodem, jak siedzimy w domu. Jest wszystko.


Tekst w całości ukazał się w numerze „Teraz Rocka” z sierpnia 2004 (18)

ANGELIKA KUCIŃSKA

KOMENTARZE

Przeczytaj także