Freddie Mercury. Badania potwierdzają niezwykłość głosu wokalisty Queen

/ 16 stycznia, 2017

Słuchając wokalnych popisów Freddiego Mercury’ego nawet nieobeznani w temacie mogą zauważyć, że muzyk potrafi więcej, niż inni jego koledzy po fachu. Śpiewa czysto, zmienia tonacje, ma ogromną skalę – to wie chyba każdy, kto miał do czynienia z muzyką Queen. Jednak teraz mamy naukowe dowody potwierdzające, że wokalista posiadał wyjątkowy głos i świetnie umiał to wykorzystać.

Freddie Mercury w Encyklopedii na TerazRock.pl

Naukowcy z Australii, Czech i Szwecji wykonali szereg badań porównawczych, a wyniki swojej wielomiesięcznej pracy opublikowali w internecie (prace można znaleźć w serwisie tandfonline.com w sekcji „Logopedics Phoniatrics Vocology”). Ich wnioski jednoznacznie potwierdzają, że Mercury głos miał wyjątkowy. Co jednak ciekawe, naukowcy poinformowali, że nie byli w stanie udowodnić, iż wokalista miał zakres czterech pełnych oktaw, co regularnie podaje wiele źródeł.

Freddie Mercury – wokalista niezwykły!

W pracach możemy znaleźć tezę, że choć Freddie Mercury w powszechnym przekonaniu dysponował tenorem, w rzeczywistości posługiwał się jednak barytonem. Przebadano sześć różnych wywiadów z muzykiem, co zaowocowało ustaleniem średniej częstotliwości jego głosu na 117.3 Hz. Kiedy dodamy do tego (niepotwierdzoną) informację, że Mercury odrzucił swego czasu propozycję wystąpienia w operze, ponieważ bał się, że ludzie nie rozpoznają jego głosu, możemy dojść do wniosku, że wokalista samodzielnie potrafił wychodzić ze swojej podstawowej skali głosu.

Kolejnym tematem badań naukowców był sam głos Mercury’ego. Podczas badań korzystali z pomocy profesjonalnego wokalisty, Daniela Zanggera-Borcha. Analizowali oni ruchy jego krtani oraz fałdów głosowych i porównywali z nagraniami głosu muzyka Queen. Wnioski okazały się niezwykłe, ponieważ wynika z nich, że podczas śpiewu Mercury poruszał nie tylko fałdem głosowym (co jest naturalne), ale również fałdem przedsionkowym. Warto w tym miejscu wspomnieć, że drugi z wymienionych nie bierze udziału w procesie tworzenia głosu, ponieważ mógłby zakłócić jego prawidłową artykulację. Naukowcy wspominali w tym wypadku o „niezwykłej anomalii”.

W następnej kolejności naukowcy zbadali słynne vibrato wokalisty Queen i okazało się, że jest ono poza skalą. Określa się, że oscyluje ono między 5.4 Hz a 6.9 Hz, natomiast u Mercury’ego wyliczono 7.04 Hz. Oznacza to, że fałd głosowy poruszał się szybciej, niż u zwykłych ludzi. Kiedy założymy, że sinusoida perfekcyjnego vibrato to wartość „1” (zbliżony wynik uzyskiwał sam Luciano Pavarotti), z badań wynika, że Mercury uzyskałby w tej skali wartość 0.57. Wniosek jest prosty – szybkość wibracji w gardle Mercury’ego była nieosiągalna dla wspomnianego już Pavarottiego.

Freddie Mercury – „The Great Pretende”:

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także