Freddie Mercury zmarł 29 lat temu. Poznaj kulisy ostatniej sesji Queen

/ 24 listopada, 2020


24 listopada 1991 roku po długiej walce w wirusem HIV zmarł Freddie Mercury. Artysta pracował niemal do samego końca.


Freddie Mercury zmarł na AIDS 24 listopada 1991 roku, dzień po tym, jak podał do wiadomości, że zmaga się z wirusem HIV. Członkowie Queen zdawali sobie sprawę, że wokaliście nie zostało dużo czasu i tuż po wydaniu płyty „Innuendo” w lutym 1991 roku zabrali się do pracy nad nowymi utworami.

Brian May wspominał:

Żyliśmy w pożyczonym czasie, bo wcześniej lekarze powiedzieli Freddiemu, że może nie dożyć do tego momentu. Zdawał sobie sprawę, że każda piosenka może być jego ostatnią, wkładał więc w każdą maksimum pasji. Byliśmy cały czas gotowi: gdy mówił, że może przyjść do studia na kilka godzin, jechaliśmy tam i pracowaliśmy.

W najnowszym Wydaniu Specjalnym „Teraz Rocka” poświęconym Queen znajdziecie tekst Pawła Brzykcego, w którym opisuje on ostatnie sesje Freddiego Mercury’ego:

Dla oszczędności czasu w sposób właściwy realizowano tylko partię wokalną (inaczej niż zwykle – Freddie miał zwyczaj nagrywać ostateczne wersje swych partii, gdy ukończony był cały akompaniament). Ponoć w jednym podejściu zarejestrował „A Winter’s” Tale, afirmującą życie, swoją ostatnią samodzielnie stworzoną piosenkę. Nadeszła zima/ Niebo pobłyskuje odcieniami czerwieni/ Mewy szybują nade mną/ Łabędzie kołyszą się na wodzie/ Dymiące wierzchołki kominków/ Czyżbym śnił…? Tekst utworu – zapisany ręką Mercury’ego, zreprodukowany na okładce singla – powstał z inspiracji widokiem z apartamentu wokalisty w Montreux, z widokiem na Jezioro Genewskie. Raz po raz podkreślane jest tu piękno otoczenia i stan spokoju, jaki osiąga podmiot liryczny.

Ostatnią zarejestrowaną przez Freddiego – współtworzoną z Mayem – kompozycją jest przejmująca „Mother Love”. Justin Shirley-Smith dokładnie przejrzał wszystkie taśmy i ustalił datę:

Nagranie powstawało od 13 do 22 maja 1991 roku. 16 maja mógł być ostatnim dniem, gdy Freddie zaśpiewał. Oprócz partii wokalnej był tam automat perkusyjny, klawisze i kilka ścieżek gitary. Ostatnia taśma, z 22 maja, zawiera tylko nieco inny wstępny miks.

Brian May:

Napisałem tekst (z wersami jak: Pragnę spokoju, zanim umrę) i spytałem Freddiego, czy nie jest zbyt… dosłowny. Powiedział, że nie. I śpiewał – po trzy wersje pierwszej i drugiej zwrotki. To było niesamowite: ledwie stał przy mikrofonie, a śpiewał z nadzwyczajną siłą i głębią. Myślałem: skąd się bierze ten głos? Wcześniej wypił trochę wódki, może to zadziałało. Stwierdził, że jest zbyt zmęczony, by zaśpiewać ostatnią zwrotkę, ale zrobi to, gdy tylko wróci do studia. Ale już nigdy nie wrócił.

Ostatnią zwrotkę „Mother Love” śpiewa May…

Więcej o historii Queen i Freddiego Mercury’ego znajdziecie w Wydaniu Specjalnym „Teraz Rocka” poświęconym Queen, które jest w sprzedaży.

WYDANIE SPECJALNE QUEEN – KUP ONLINE

KOMENTARZE

Przeczytaj także