Guns N' Roses. „Not In This Lifetime Tour” bije kolejne rekordy

/ 5 stycznia, 2018

Ostatnie tournee formacji Guns N' Roses, „Not In This Lifetime”, cieszyło (i wciąż cieszy – bo to jeszcze przecież nie koniec) się ogromną popularnością. Nic dziwnego: fani na całym świecie chcieli zobaczyć reaktywowanych Gunsów w częściowo najmocniejszym składzie, ze Slashem oraz Duff McKaganem na pokładzie. 

Metallica najpopularniejszym zespołem w USA w 2017

Na tą chwilę muzycy zarobili 475 mln dolarów, co dało im 4. miejsce w zestawieniu najbardziej dochodowych tras koncertowych wszech czasów sporządzonym przez magazyn „Billboard”. Tym samym Guns N' Roses przegonili Rogera Watersa, który spadł na piąte miejsce. Muzyk Pink Floyd dzięki trasie „The Wall Live”, która odbywała się w latach 2010-2013, zarobił 459 mln dolarów.

Ten wynik już niebawem zostanie pobity, bowiem w tym roku Gunsi wracają do Europy na kolejne koncerty, m.in. 9 lipca zagrają po raz kolejny w Polsce, na Stadionie Śląskim w Chorzowie, jako pierwszy zespół po gruntownym remoncie tego obiektu. Tegoroczna europejska trasa koncertowa wystartuje 3 czerwca w Berlinie i potrwa do 21 lipca, kiedy to dotrze do Göteborga.

A kto we wspomnianym zestawieniu jest jeszcze wyżej? Na najniższym stopniu podium znalazła się formacja Coldplay, która zarobiła 523 mln dolarów na trasie „A Head Full Of Dreams Tour” (2016-2017), podczas której muzycy promowali swój ostatni studyjny album, „A Head Full Of Dreams”. Drugie miejsce należy do zespołu The Rolling Stones. Mick Jagger i spółka zainkasowali 558 mln dolarów, w latach 2005-2007, w ramach trasy „A Bigger Bang”. Na pierwszym miejscu znajduje się irlandzka grupa U2, która od 2011 roku niepodzielnie w tym rankingu rządzi. Ich występy pod szyldem „360 Tour” wygenerowały astronomiczny dochód w wysokości (aż!) 736 mln dolarów.

Slash podekscytowany ponowną grą w G'n'R

Tak przynajmniej wynika z wywiadu, którego udzielił jego syn, London Hudson. W rozmowie dla podcastu „Appetite For Distortion” stwierdził:

Jest podekscytowany grą, tym że znowu robi to, co kocha z ludźmi, których uwielbia. Nie pamiętam za bardzo jak reagował w czasach Velvet Revolver, ale [teraz] wyraźnie widać, że jest podekscytowany każdym koncertem. Przed każdym występem ma tremę. Przed wyjściem na scenę spędza 20 minut w samotności.

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także