John Densmore mówi, co zgubiło Jima Morrisona

/ 13 lutego, 2021


Wokalista The Doors zmarł w wieku 27 lat. Czy jego koledzy z zespołu mogli go uratować.


Perkusista The Doors wspominał w wywiadzie dla podcastu „Appetite For Distortion” Jima Morrisona. Wokalista The Doors zmarł w lipcu 1971 roku zaledwie w wieku 27 lat.

Czy wokalistę The Doors można było uratować? John Densmore mówi:

Jim, poza tym, że był niezwykle dzikim człowiekiem, Królem Jaszczurów, miał też bardzo wrażliwą stronę i był bardzo uroczy, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę. W sali prób był bardzo otwarty. Ale wpadł w alkoholizm. W tamtych czasach nie było klinik leczenia uzależnień, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jest chory, nie wiedzieliśmy więc, co robić. Wiedziałem, że coś jest nie tak, ale nie potrafiłem tego zdefiniować, co bardzo mnie nękało.

W tym roku minie 50 lat od wydania ostatniej płyty The Doors z Jimem Morrisonem, „LA Woman”. Po śmierci Morrisona grupa wydała jeszcze dwa albumy nagrane w trzyosobowym składzie.

KOMENTARZE

Przeczytaj także