Kolejny członek Slayera przyznaje, że zespół odszedł za wcześnie

/ 31 października, 2021


Kolejny po Kerrym Kingu członek Slayera przyznaje, że zespół nie powinien tak szybko zakończyć działalności.


Kilka tygodni temu Kerry King przyznał, że Slayer odszedł za wcześnie. Grupa zakończyła swoją pożegnalną trasę koncertową pod koniec 2019 roku.

Teraz w wywiadzie dla zachodniego „Metal Hammera” gitarzysta Gary Holt przyznał:

Muszę się z tym zgodzić. Wciąż byliśmy na szczycie i dawaliśmy czadu. Zespół miał przed sobą jeszcze wiele lat. Kiedy zdecydujesz się z czegoś zrezygnować, musisz zrezygnować. Nie mogę powiedzieć, że ktoś podjął złą decyzję. Lepiej odejść będąc na szczycie niż nie móc grać własnych numerów, a one nie są łatwe. Granie „Angel Of Death” w wieku 70 lat nie byłoby łatwe.

Kerry King zapowiada, że w 2022 roku powróci z nowym projektem, natomiast Gary Holt wrócił do zespołu Exodus, z którym nagrał nowy album.

KOMENTARZE

Przeczytaj także