Manic Street Preachers powracaja z nową płytą. Album zatytułowany Send Away The Tigers ukaże się 7 maja. Kilka słów o płycie opowiedział gitarzysta zespołu, Nicky Wire: Napisaliśmy około 30 utworów na potrzeby tego albumu. Tym razem jednak bardzo starannie dobieraliśmy piosenki, na ostatnich płytach było ich chyba bowiem za dużo. Send Away The Tigers jest krótka. Trwa zaledwie 38 minut. Zaczęliśmy sesję od prób w studiu próbując wskrzesić dawną energię. Czasem warto spojrzeć w przeszłość i czegoś się nauczyć. James grał fantastyczne solówki bez mojego udziału, a Sean wrzeszczał, żeby przestał zawodzić. Czuliśmy się wyzwoleni. Piosenki na płytę zaczęliśmy pisać pod koniec 2005 roku. Do studia weszliśmy w marcu 2006 roku. Sesja odbyła się w studiach Stir w Cardiff oraz w Grouse Lodge w hrabstwie Westmeath w Irlandii. Zakończyliśmy ją w listopadzie 2006 roku. Ostateczne miksy zrobiliśmy w Kalifornii.Jednocześnie James i ja wydaliśmy nasze pierwsze solowe albumy: The Great Western i Killed The Zeitgeist. Praca nad własnymi projektami była ważna i pomocna. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, czego naprawdę pragniemy i w czym jesteśmy dobrzy. Kilka koncertów jakie dałem, nowi ludzie, to wszystko było bardzo stymulującym doświadczeniem a jednocześnie świetną zabawą. Zrozumiałem, że z Manic Street Preachers zaprzepaściliśmy ten moment gdy jednocześnie dobrze się bawisz i jesteś poważny. The Clash i Sex Pistols są w tej kwestii naszymi największymi idolami. Nie przyznawaliśmy się do tego, ale taka jest prawda. Ten album to powrót do źródła.
gk
