Pogrzeb lidera The Fall przerodził się w burdę

/ 9 lutego, 2018

Lider The Fall, charyzmatyczny Mark E. Smith zmarł 24 stycznia 2018 roku w wieku 60 lat. Jak donoszą dwaj byli członkowie zespołu, podczas pogrzebu doszło do incydentu.

Legendarne albumy Ramones na winylach

W wywiadzie dla „The Mirror” Ben Pritchard, który grał w The Fall w latach 2001-2006 na gitarze opowiedział, jak przebiegł pogrzeb Marka E. Smitha:

Ledwo co uszedłem z życiem z pogrzebu Marka E. Smitha. Sama ceremonia pogrzebowa była ładna, miejscami wzruszająca. Ale podczas stypy nie upłynęło nawet pół godziny, jak zaczęły latać butelki, a ludzie oblewali się drinkami. Kompletny brak szacunku, ale myślę, że Markowi by się spodobało. Spodziewałem się tego, choć miałem nadzieję, że będzie inaczej.

Słowa gitarzysty potwierdził także były basista The Fall, Steve Evets:

Muszę przyznać, że było jak na koncercie The Fall. Przyszli jacyś obcy ludzie i się zaczęło.

Mark Smith powołał The Fall w 1976 roku, a grupa zadebiutowała w 1979 albumem „Live at the Witch Trials”. Od tamtej pory The Fall regularnie wydawał płyty, dorobił się ich ponad 30. Grupa często zmieniała skład, a jej jedynym stałym członkiem był właśnie Mark Smith. Ostatni album The Fall ukazał się w 2017 roku pod tytułem „New Facts Emerge”.

Na przestrzeni lat muzyka The Fall oscylowała pomiędzy awangardowym post punkiem, a bardziej przystępnym rockiem. Chociaż zespół nie zrobił wielkiej kariery (najwyżej notowanym na listach albumem był „The Infotainment Scan” z 1993 roku, który dotarł do miejsca 9. w Wielkiej Brytanii), był ceniony przez fanów punku i alternatywy. W 2010 roku grupa wystąpiła na OFF Festivalu.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także