Pożegnanie z Partią

/ 7 października, 2003

11 października to data koncertu Partii, który zakończy działalność tej warszawskiej grupy, mającej na koncie cztery albumy (od Partii z 1998 roku po zeszłoroczną Szminkę i krew). Po co zespół istnieje? Żeby wydać ważne płyty, zmienić jakiś kod estetyczny, doczekać się następców… Wszystkie te punkty w przypadku Partii zostały zrealizowane. Stwierdziliśmy, że nie będziemy chodzić w kółko i w taki oficjalny sposób to zamkniemy – tłumaczy gitarzysta-wokalista i lider Partii, Lesław, dodając: W międzyczasie powstały Komety, chcemy ten zespół rozwijać, realizować się w nim (ściślej biorąc Komety to tylko w dwóch trzecich byli „partyjni”, poza Lesławem gra tu jeszcze Arkus – przyp. wk). Pożegnalny występ odbędzie się w stołecznej galerii Off, przy Puławskiej. Zagramy piosenki Partii w oryginalnym składzie (Lesław, Waldek, Arkus – przyp. wk).


A jakie plany mają Komety po wydaniu – dobrze przyjętego – debiutanckiego albumu? Lesław: Zamierzamy zrobić następną płytę. Tej pierwszej trochę brakowało jakiejś myśli przewodniej. Po prostu był to zbiór piosenek w stylu rockabilly, które nazbierały się w ciągu paru lat… Myślę o płycie, która tworzyłaby pewną całość muzyczno-tekstową i chciałbym pokazać, że Komety nie zatrzymają się na etapie brzmienia w stylu lat pięćdziesiątych. Okazuje się, że na Kometach nie kończą się obecne pomysły nagraniowe mojego rozmówcy: Noszę się też z zamiarem zrealizowania płyty o charakterze country-punkowym, to w Polsce ciągle coś nieznanego. Powodzenia.

WIESŁAW KRÓLIKOWSKI

KOMENTARZE

Przeczytaj także