R. Kelly wyznaje swoje „grzechy" w 19-minutowym utworze „I Admit”

/ 23 lipca, 2018

Utwór „I Admit” trwa 19 minut i R. Kelly odniósł się w nim do wielu zarzutów pod jego adresem, w tym kontaktów z nieletnimi i maltretowania kobiet. Czy oznacza to, że przyznał się do wszystkich win?

R. Kelly rozpoczyna od przyznania, że nie jest doskonały i ma swoje grzechy. Dalej jednak zaprzecza, by maltretował lub zmuszał do czegokolwiek kobiety. Odnosi się także do doniesień jakoby prowadził „kult”, kontrolujący życie zrzeszonych w nim kobiet i traktował je jako niewolnice seksualne. R. Kelly rapuje:

Jaka jest definicja kultu? / Jaka jest definicja niewolnicy seksualnej? / Sprawdźcie w słowniku i mi powiedzcie.

Kolejną kontrowersją do, której odnosi się Kelly, są kontakty z nieletnimi:

Przyznaję, że pieprzyłem starsze i młodsze kobiety / Ale powiedz, dlaczego nazywają to pedofilią? To szaleństwo.

W 2002 roku Kelly został uznany winnym produkowania pornografii z udziałem nieletnich. W 2008 roku został jednak uniewinniony ze wszystkich zarzutów. W utworze Kelly wymienia dziennikarza Jima DeRogatisa, który ujawnił taśmę, będącą głównym dowodem w tej sprawie. Kelly rapuje:

Próbujesz mnie zniszczyć od 25 lat, pisząc cały czas o tym samym / Na moim nazwisku zbudowałeś karierę.

To tylko część kontrowersji, do których odnosi się R. Kelly w „I Admit”. Całego utworu możecie wysłuchać poniżej.

Kłopoty nadal trzymają się rapera. W kwietniu 2018 roku został oskarżony przez byłą partnerkę, że celowo zaraził ją chorobą weneryczną. W maju kobiety zrzeszone w organizacji Time's Up Women of Color nawoływały do bojkotu koncertów i płyt rapera. W tym samym miesiącu Spotify usunął go z polecanych playlist, za czym podążyły serwisy Apple Music i Pandora, argumentując, że nie popierają działań artysty.

rf | fot. Nicholas Ballasy

KOMENTARZE

Przeczytaj także