Sammy Hagar nie powróci do Van Halen?

/ 2 listopada, 2017

Sammy Hagar przyznał, że nie ma szans na jego powrót do składu Van Halen. Tłumaczy to tym, że Eddie i Alex Van Halen nie złożyli mu życzeń na urodziny.

Joe Satriani udostępnia kolejny utwór z nowej płyty

Sammy Hagar skończył w październiku tego roku 70 lat. Hagar był wokalistą Van Halen w drugiej połowie lat 80. i na początku 90., w okresie największych sukcesów komercyjnych zespołu. Kilka miesięcy temu twierdził, że chętnie powróciłby do grupy, jeśli tylko w składzie znajdowałby się basista Michael Anthony i pierwszy wokalista, David Lee Roth. Powiedział, że taki skład dałby fanom na koncertach „jedną z najlepszych setlist wszech czasów”.

Teraz jednak twierdzi, że nie ma szans na jego powrót do Van Halen, a uzasadnia to tym, że Eddie i Alex nie złożyli mu życzeń na urodziny.

W rozmowie z Eddiem Trunkiem powiedział:

Ludzie pytają: „Co się dzieje z Van Halen?”. Absolutnie nic. Nie mam pojęcia, bo nie mam kontaktu z chłopakami.

Dla mnie wyrazili się dość jasno, nie składając mi życzeń na moje 70. urodziny, zwłaszcza że ostatnio umarło tyle osób. Tydzień wcześniej zmarł Tom Petty. Tom Petty miał obchodzić urodziny kilka dni po mnie, z tego co wiem wciąż był młodym człowiekiem.

W kontekście tych wszystkich śmierci, to wielka rzecz, jeśli ktoś kończy 70 lat. Gdyby dalej chcieli się przyjaźnić, byłoby to proste. A nawet jeśliby nie chcieli się przyjaźnić, nic nie stało na przeszkodzie, żeby złożyć mi życzenia.

Sammy Hagar powiedział też, że były basista Van Halen, Michael Anthony, nie otrzymał kondolencji od braci, kiedy zmarł jego wnuk.

Nie wiem, co z nimi jest nie tak. Skoro nie odezwali się do Michaela ani do mnie w moje urodziny, znaczy dla mnie, że to koniec. Oni nie chcą się z nami przyjaźnić. A jeśli nie chcą się przyjaźnić, nie będzie reaktywacji. Bardzo chciałbym to zrobić dla fanów, ale to koniec.

Będzie nowy album Chickenfoot?

Sammy Hagar i Michael Anthony, wraz z gitarzystą Joe Satrianim i perkusistą Chadem Smithem z Red Hot Chili Peppers tworzą zespół Chickenfoot, który ma na koncie dwa studyjne albumy: „Chickenfoot” (2009) oraz „Chickenfoot III” (2011).  Nie tak dawno, w marcu tego roku, na rynku ukazało się nowe wydawnictwo Chickenfoot zatytułowane „Best + Live”, na którym znajdziemy najlepsze i najważniejsze utwory grupy, a także wykonania koncertowe oraz całkowicie premierowa kompozycja – „Divine Termination”.

Joe Satriani w radiowej rozmowie z Eddiem Trunkiem odpowiedział na pytanie czy Chickenfoot nagra kolejny album:

Kilka tygodni temu, kiedy wraz ze swoim zespołem byłem w drodze do Ameryki Południowej, gdzie graliśmy jeden koncert, zadzwonił telefon, gdy wsiadałem do samochodu w drodze na lotnisko, okazało się, że dzwonił Sam [Sammy Hagar – przyp. szy] i powiedział: „Chcę ci po prostu powiedzieć, że 2018 rok poświęcam na działalność Chickenfoot”. To kompletnie mnie oszołomiło, kompletnie nie wiedziałem co zrobić. Odpowiedziałem: „Wiesz Sam, obecnie jestem zajęty solowym albumem, trasą oraz koncertami z G3” . Ponadto pomyślałem: „Coś czuję, że Chad [Smith] będzie chciał pojechać na dłuższe wakacje, żeby móc odpocząć po 2,5 rocznej trasie [z Red Hot Chili Peppers] lub coś w ten deseń”.

Nie wiem więc co się w przyszłym roku wydarzy, ale jestem pewien, że w pewnym momencie się razem spotkamy. Powiedziałem mu: „Posłuchaj, wiesz dobrze, że obecnie pracuję”, ponieważ próby przed trasą odbywaliśmy w jego studiu, dlatego też wie wszystko o moich planach, ale dodałem: „Wiesz, jeśli będę miał dzień wolny, to popracujemy razem w studiu”. Jestem więc pozytywnie nastawiony.

Nowy album Satrianiego i koncert G3 w Polsce

Póki co Satriani przygotowuje się do wydania solowego albumu, który pod tytułem „What Happens Next” ukaże się 12 stycznia 2018 roku, natomiast 19 marca 2018 roku na warszawskim Torwarze odbędzie się wyjątkowy koncert G3 w składzie Joe Satriani, John Petrucci (Dream Theater) oraz Uli Jon Roth (były gitarzysta zespołu Scorpions). Organizatorem koncertu jest agencja Go-Ahead.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także