Serj Tankian (System Of A Down) wspomina ostatnie spotkanie z Chrisem Cornellem

/ 10 stycznia, 2018

Serj Tankian i Chris Cornell mieli okazję spotkać się wielokrotnie i szybko nawiązali przyjaźń. Jeszcze nie tak dawno pracowali nad muzyką do filmu „Przyrzeczenie”, do którego Chris Cornell napisał tytułową piosenkę „The Promise”. Wokalista System Of A Down twierdzi, że nic nie zapowiadało, by lider Soundgarden miał popełnić samobójstwo.

Nieznane nagrania demo Nirvany [AUDIO]

Tak Serj Tankian wspomina ostatnie spotkanie z Chrisem Cornellem, do którego doszło niecałe dwa miesiące przed jego samobójczą śmiercią.

Ostatni raz widzieliśmy się na przyjęciu urodzinowym Eltona Johna. Rozmawialiśmy o trasach koncertowych. Zapytałem go: „Nie masz dość koncertowania?”. Na co on odparł: „No co ty, niedługo jadę w trasę z Soundgarden”.

Na tej trasie, po koncercie w Detroit, Chris Cornell popełnił samobójstwo w swoim pokoju hotelowym.

Takim zapamiętał go Tankian:

Po pierwsze swoim głosem kopał tyłki. Chris potrafił przekazać niesamowite emocje i miał niezwykłą ekspresję. W połączeniu z muzyką Soundgarden, dawało to doskonałą kombinację. Jego teksty zawsze były wymagające – były skierowane przeciwko autorytaryzmowi i hipokryzji. Zaintrygowali mnie, a głos Chrisa w szczególności.

Wiele lat później zaprzyjaźniliśmy się. Moim pierwszym wrażeniem było, że Chris jest bardzo skromny. Był niezwykłym rockowym bóstwem, a jednocześnie szczodrym, pokornym i wyluzowanym człowiekiem.

Kiedy wyraziliście jakiś komplement, zawsze był nim zaskoczony. Jeśli powiedzieliście mu: „Uwielbiam Temple Of The Dog”, odpowiadał: „Niemożliwe”.

Szczodrze dzielił się emocjami i swoim czasem. Był bardzo ostrożny i rozważny. Robił dobrą robotę nie tylko w muzyce, ale też udzielając wywiadów i troszcząc się o los uchodźców z Syrii i całego świata.

Wciąż nie mogę pogodzić się z jego śmiercią. Nadal nie rozumiem, dlaczego tak się stało i chyba nigdy nie zrozumiem. Nic na to nie poradzę.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także