Tadeusz Nalepa nie żyje

/ 4 marca, 2007

Ostatnio doszła do tego fatalna kontuzja, o której wspominał w ostatnim wywiadzie udzielonym naszemu pismu, w grudniu ubiegłego roku: Na imprezie w Czechach zszedłem z estrady po kilku numerach, bo nie mogłem utrzymać gitary w rękach. Po powrocie do Polski zrobiłem prześwietlenie i okazało się, ze jest niedobrze z moim kręgosłupem. Jeden kręg mi „siadł”. Chodzę teraz w gorsecie ortopedycznym. Ma to trwać trzy miesiące.

Mimo tego kreślił jednak plany twórcze: Dostałem propozycje i zaczynam pisać. Prawdę mówiąc mam już kilka kawałków. Będę chciał tak zrobić tę płytę, żeby była lepsza od innych. Chcę się przyłożyć. Nie spieszy mi się, i tak dużo jest mojego materiału na rynku…

bart

KOMENTARZE

Przeczytaj także