Tommy Lee (Mötley Crüe) z zaskakującą opinią na temat Nirvany

/ 26 listopada, 2020


Perkusista Mötley Crüe wyjawił, co pomyślał, kiedy na scenie pojawiła się Nirvana.


Kiedy na początku lat 90. Nirvana odniosła gigantyczny sukces, mówiło się, że pogrzebała nim cały nurt glam rocka i glam metalu. Zespoły z tych nurtów, które w latach 80. odnosiły ogromne sukcesy, nagle napotkały drastyczny spadek zainteresowania. Wśród nich był Mötley Crüe.

Czy Tommy Lee miał Nirvanie za złe, że tak bardzo wpłynęła na kształt sceny muzycznej? W wywiadzie dla „Apple Music” perkusista przyznaje, że wręcz przeciwnie:

Powitałem ten zespół z szeroko otwartymi ramionami. Pomyślałem sobie: „W końcu ktoś namieszał, dziękuję”. Istniało wtedy dużo zespołów, które brzmiały tak samo, a uwielbiam, kiedy ktoś rzuci granat, namiesza i powie „a my pójdziemy w tamtą stronę”. Uwielbiam to, co zrobili. A także, co zrobił Soundgarden. A potem to już potoczyło się samo.

Mötley Crüe przez wiele lat miał problemy, żeby powrócić do poziomu popularności sprzed sukcesu Nirvany. W tym roku grupa miała się reaktywować na trasę koncertową, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. Została jednak odwołana z powodu koronawirusa.

KOMENTARZE

Przeczytaj także