Tony Iommi (Black Sabbath) wskazuje jedyny zespół z lat 60., który mu się podobał

/ 22 grudnia, 2017

Tony Iommi wraz z zespołem Black Sabbath zainspirowali rzesze artystów i zespołów. A jaka grupa na gitarzyście zrobiła największe wrażenie? Okazuje się, że była tylko jedna taka.

Bruce Dickinson chciał odejść z Iron Maiden

Tony Iommi w rozmowie z „Total Guitar” przyznał, że na początku lat 60. podobał mu się jeden zespół i był nim The Shadows.

W ich muzyce był rock and roll, ale podobał mi się pomysł instrumentalnego zespołu. Mieli też na swój sposób demoniczne brzmienie – „Frightened City” ma niepokojący klimat. Bardzo podobało mi się to, co robili i mieli przyjemne brzmienie gitar.

Próbowałem uzyskać takie brzmienie i w pewnym sensie mi się udało. Kiedy zaczęliśmy grać razem z Billem Wardem, graliśmy piosenki The Shadows z Cliffem Richardem i rock and rolla. Chcieliśmy jednak, żeby nasze brzmienie było surowsze i bardziej pierwotne, więc zacząłem grać blues i jazz. I tak zrodziła się muzyka, jaką później graliśmy.

Początkowo nigdy nie traktowałem nas jako zespół heavymetalowy. W końcu się poddałem, bo wszyscy mówili: „Gracie heavy metal”. „No dobra, gramy heavy metal, nazywajcie to, jak chcecie”. Dla mnie to zawsze był heavy rock.

Kariera Black Sabbath dobiegła oficjalnego końca 4 lutego 2017 roku koncertem w rodzinnym Birmingham, gdzie grupa zakończyła pożegnalną trasę koncertową, a tym samym trwającą blisko 50 lat karierę sceniczną. Ostatni występ został sfilmowany i ukazał się m.in. na DVD.

Ostatni koncert można było zobaczyć 11 października w kinach na całym świecie, również w naszym kraju (pod tytułem „The End Of The End”), z kolei 17 listopada ukazał się na DVD i Blu-Ray w różnych wersjach, m.in. z dodatkowymi płytami CD z dźwiękowym zapisem występu (jako „The End”). Ponadto grupa Black Sabbath zarejestrowała w ramach tzw. Angelic Sessions, pięć studyjnych nagrań.

Tony Iommi, który przez wiele lat walczy z nowotworem, stara się nie snuć dalekosiężnych planów, jednak nie wyklucza, że Black Sabbath może jeszcze powrócić na pojedyncze koncerty:

Kto wie? W pewnym momencie możemy zagrać jeszcze jeden, wyjątkowy koncert. W tym kontekście nic nie zostało ostatecznie zaplanowane.

Co natomiast z nową płytą?

Nie wiem. Nikt o tym nie mówi. Wydaje mi się, że obecnie wszyscy chcą zrobić swoją robotę. Z tego co wiem, Ozzy planuje ruszyć w trasę ze swoim zespołem i Bóg raczy wiedzieć, do kiedy ta trasa potrwa. Jeśli więc do czegoś dojdzie, nie będzie to miało miejsca w najbliższej przyszłości.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także