Yngwie Malmsteen: Nie jestem egocentrykiem

/ 30 października, 2018

Yngwie Malmsteen przez lata zapracował sobie na miano człowieka zapatrzonego w siebie i samolubnego, który ma tendencję do popadania w samouwielbienie. Gitarzystą jest bez wątpienia wybitnym, ale nie wszystkim odpowiada jego charakter, dlatego wielu muzyków odmawia mu w przypadku propozycji współpracy.

Jake E. Lee zwyzywał Malmsteena: Jest je***ym aroganckim dupkiem

Gitarzysta nie widzi w tym jednak problemu, ponieważ jego zdaniem podchodzi do tworzenia muzyki w jedyny właściwy sposób. Oto co w wywiadzie z Wendy Rhoades Yngwie Malmsteen powiedział na temat nagrywania nowych utworów:

Komponuję oczywiście partie gitary, ale również basu, klawisze, wokal, melodię i piszę teksty. Czasem ludzie nie rozumieją sposobu mojego działania, jakbym był egocentryczny, ale nic z tych rzeczy. To sprawa artyzmu. Przykładowo malarz nie potrzebuje nikogo, kto namaluje mu tło, a on zajmie się tylko pierwszym planem. Malarz przygotowuje cały obraz. Podobnie jest w moim przypadku.

Jakiś czas temu Malmsteen przyznał, że nie darzy szczególnym szacunkiem wokalistów, którzy są na tym samym poziomie, co inni członkowie jego zespołów  – on zajmuje się napisaniem całego materiału, a jego współpracownicy mają go jedynie odegrać, więc w gruncie rzeczy nie robią nic wyjątkowego. Wydaje się, że w tych okolicznościach nie ma co się dziwić, że wielu muzyków i wokalistów nie chce współpracować z gitarowym wirtuozem.

Solową dyskografię Malmsteena zamyka opublikowany w 2016 roku album „World on Fire”.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także