6 nieprzyjemnych rzeczy, które powiedzieli o sobie muzycy Guns N' Roses

/ 13 listopada, 2015

Od jakiegoś czasu krążą plotki o powrocie Guns N’ Roses w klasycznym składzie – a to potwierdza je Scott Weiland (były wokalista Stone Temple Pilots i Velvet Revolver), a to muzyk Mötley Crüe Nikki Sixx, a to przyjaciółka żony basisty… Wszyscy tylko nie sami zainteresowani. Pierwszy koncert reaktywowanego GN’R podobno na Rock in Rio w Portugalii…

Dlaczego wciąż nic nie jest potwierdzone? Przypomnijmy długą drogę, którą musieli przebyć muzycy tej grupy, by znów móc wrócić do siebie. Za co, między innymi, przepraszali się niedawno Slash i Axl Rose? Oto 6 bardzo złych opinii, które muzycy Guns N’ Roses na przestrzeni lat wygłosili o innych członkach zespołu. Zacznijmy od wokalisty…

  1. Axl Rose: Gdzie jest Slash?! Jest w mojej dupie. Tam właśnie jest ten fiut!

Tak zareagował rudy wokalista, gdy podczas koncertu Guns N’ Roses w Leeds zobaczył kogoś w koszulce z napisem „Gdzie jest Slash?”. Właścicielowi kazał wracać do domu.

  1. Axl: Slash to rak

Oj, między panami naprawdę nie było dobrze. Niedługo po premierze płyty „Chinese Democracy” Axl mówił tak:

Osobiście uważam, że Slash to rak, którego lepiej usunąć i unikać. Im mniej ludzie słyszą o nim i jego fanach, tym lepiej.

Podobno też nie podobała mu się wtedy jego gra na gitarze. No, ale gitarzysta też nie pozostaje bez winy w psuciu relacji pomiędzy muzykami…

  1. Slash: Duff to tchórz, nienawidzę Matta Soruma

Możliwe, że punkt ten również powinien być poświęcony Axlowi. W końcu to on w oświadczeniu opublikowanym przez jego prawnika w 2006 roku nazwał Slasha „doskonałym oportunistą manipulującym prasą, fotografami i mediami”. W tym dokumencie znalazł się również taki fragment:

W październiku 2005 roku Slash o 5:30 rano zjawił się niezapowiedzianie w domu Axla Rose’a. Nie wyglądał, jakby był pod wpływem. Przyszedł poinformować Axla, że „Duff to tchórz”, „Scott [Weiland] to oszust” oraz że nienawidzi Matta Soruma. (…) Biorąc pod uwagę to zachowanie w domu Rose’a, Axl miał nadzieję, że Slash dotrzyma słowa, zakończy tę wojnę i ruszy do przodu. Niestety tak się nie stało.

Ile w tym prawdy? Nie od dziś wiadomo, że to raczej Axl lekceważył wkład innych w sukces grupy. Slash był bardziej powściągliwy, gdy przychodziło do wygłaszania opinii o kolegach.

  1. Rose: Matt Sorum to „były pracownik”

Stanowisko pochodzi z 1999 roku, gdy wokalista zapytany został o wkład zespołu w ścieżkę dźwiękową „End of Days”. Perkusista był tylko „byłym pracownikiem”, basista Duff McKagan nazwany został lepiej – byłym członkiem.

Ostry język ma jednakże nie tylko Axl – pora na pierwszego bębniarza, Stevena Adlera.

  1. Steven Adler: Axl to dupek

Po pierwszych czterech punktach chyba nie potrzeba Wam było do stwierdzenia tego muzyka, który grał z nim przez kilka dobrych lat. Jeszcze w 2005 roku mówił:

Gdy słyszę „Axl”, myślę „dupek”.

Może dlatego przy okazji powrotu Guns N’ Roses w klasycznym składzie rozważany jest nie on, a Matt Sorum?

  1. Steven Adler: Axl jest chory psychicznie, i tyle

Perkusista nie wytrzymał podczas jednego wywiadu w 2010 roku.

Jest chory psychicznie – i tyle. O to chodzi przede wszystkim – ma popieprzone w głowie. Powiedziałem to. Dobrze, atakujcie mnie. Powiedziałem to – jest szalony. Próbowałem nie wkurzać się z jego powodu… Przysięgam na Boga, on jest popaprany.

Ale trzeba przyznać, że negatywne uczucia wraz z upływem czasu słabły. Dwa lata później mówił już:

Skończyłem z tym; nigdy już o nim nie wspomnę i nie będę nic mówił.

Jak wiemy, nie udało mu się, jednak aż tak mocne słowa już nie padały.

Sądzicie, że panowie naprawdę są w stanie sobie to wszystko wybaczyć? Axl Rose naprawdę nienawidzi Slasha bardziej, niż kocha pieniądze – jak to stwierdził niedawno magazyn „Rolling Stone”?

ud | Ed Vill CC, BY 2.0

KOMENTARZE

Przeczytaj także