Lizzo zapewnia, że to koncert Beyoncé pomógł jej wyjść z bardzo trudnego okresu w życiu.
W szczerej rozmowie z magazynem „Women’s Health” artystka opowiedziała o depresji, izolacji i emocjonalnym załamaniu. Wszystko to pojawiło się w jej życiu po sprawach sądowych z byłymi współpracownikami. W 2023 roku Lizzo została pozwana przez trzy byłe tancerki, które oskarżyły ją o molestowanie seksualne i toksyczne warunki pracy. Artystka stanowczo zaprzeczyła wszystkim zarzutom.
Wspominając koncert Beyoncé z trasy „Renaissance Tour” Lizzo stwierdziła, że był to jeden z najważniejszych kroków w jej powrocie do psychicznej równowagi:
Byłam bardzo zdenerwowana. Bałam się, że ludzie na widowni będą mnie wygwizdywać albo krzyczeć: „Pieprz się”.
Zamiast tego publiczność przyjęła ją ciepło, co głęboko poruszyło wokalistkę:
To sprawiło, że poczułam: „Wow, może jednak nie chcę umierać. Warto żyć”. To był moment, w którym powiedziałam sobie: „Okej, Melissa, weź się w garść i odzyskaj swoje życie”
Artystka przyznała, że długo zmagała się z izolacją i brakiem zaufania:
Patrzysz wstecz na każdą osobę, którą znałaś, i każde doświadczenie, i myślisz: „Czy to wszystko było prawdziwe?” Stałam się bardzo paranoiczna i odizolowana. Kiedyś wchodziłam do garderoby i opowiadałam, co dziwnego wydarzyło się poprzedniej nocy. Już nie potrafiłam tego robić. Odsunęłam wszystkich od siebie. Nawet nie rozmawiałam już z terapeutą. Doszło do tego, że pomyślałam: „Mogłabym umrzeć”. Nigdy nie próbowałam popełnić samobójstwa ani o tym nie myślałam, ale miałam takie momenty, że zastanawiałam się: „Jeśli wszyscy cię nienawidzą i uważają, że jesteś okropną osobą, to jaki to ma sens?”
Dziś Lizzo pracuje nad sobą. Zaczęła dbać o zdrowie psychiczne i fizyczne, a wkrótce wyda nowy album „Love in Real Life”. W zeszłym tygodniu artystka wydała także mixtape „My Face Hurts From Smiling”. Lizzo nagrała ten projekt w zaledwie cztery dni, tworząc trzynaście utworów pełnych energii, swobodnego freestyle’u i bezkompromisowej szczerości. Na mixtapie gościnnie pojawiają się m.in. Doja Cat („Still Can’t Fuh”) oraz SZA („IRL”).

