Fani Slipknota z niecierpliwością oczekiwali końca enigmatycznego odliczania na stronie 742617000027.net, które miało zakończyć się 21 lipca…
Gdy licznik wskazał zero, wielu z nich zastało jedynie błędy serwera i brak oficjalnej zapowiedzi. Dopiero później okazało się, że cała akcja dotyczyła ekskluzywnego wydania winylowego z okazji 25-lecia debiutanckiego albumu zespołu – limitowanego do zaledwie 100 sztuk na cały świat.
Box set zawierał sześć krwistoczerwonych winyli, niepublikowane zdjęcia z archiwum grupy, 59 nagrań (w tym demówki z Indigo Ranch, miksy, wersje koncertowe) oraz kolekcjonerskie karty.
Nietrudno się domyślić, że taka skromna liczba egzemplarzy wywołała frustrację wśród fanów, którzy przez wiele tygodni czekali na ogłoszenie. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne głosy niezadowolenia – wielu oskarżyło zespół o nadmierną komercjalizację i wypuszczenie edycji, która natychmiast trafiła w ręce resellerów, oferujących ją za tysiące dolarów.
Kampania promocyjna, choć klimatyczna i utrzymana w stylu zespołu – z hasłem „comeplaydying” i zablokowaną stroną z efektem „hakowania” – ostatecznie została uznana za wizerunkowy strzał w stopę. Fani poczuli się oszukani, a samo wydarzenie pozostawiło po sobie więcej pytań niż ekscytacji.

