Tyler, the Creator przyznał, że nagrywał swoją zwrotkę do utworu „P.O.V.” z albumu Clipse „Let God Sort Em Out” od 79 do nawet 100 razy.
W wywiadzie dla Hot 97 raper zdradził, że niemal zrezygnował z udziału w utworze, ponieważ czuł ogromną presję:
Zajęło mi to jakieś 79 do 100 podejść i prawie napisałem do Pusha: „Nie sądzę, żeby to wypaliło”. Były momenty, kiedy naprawdę się stresowałem. Próbowałem nagrać tę zwrotkę perfekcyjnie, w końcu to kawałek z dwoma moimi muzycznymi idolami, artystami, których stawiam na moim osobistym Mount Rushmore, i jeszcze wyprodukowany przez kogoś, kogo też uważam za legendę. Wiedziałem, że nie mogę tego zepsuć – to było zbyt ważne dla mnie samego.
Raper wyjaśnił, że nagranie tak krótkiej części utworu zajęło mu wiele czasu i wysiłku.
Zajęło mi to tyle czasu, żeby to napisać i dopracować… Naprawdę się tam pociłem. Ten gość Pusha wysłał mi ten bit zanim wyruszyłem w trasę, prawdopodobnie w kwietniu, a ja odesłałem mu ten szit dopiero pod koniec maja czy na początku czerwca.
Mimo wątpliwości, Tyler w końcu był zadowolony z efektu końcowego:
Próbowałem nagrać tę zwrotkę przez bardzo długi czas. W końcu się udało i ludziom się spodo. Kiedy okazało się, że nie spieprzyłem tego kawałka… stary, uff, jaka ulga!
W rozmowie Tyler zdradził też ciekawostkę na temat tytułu swojego nowego albumu „Don’t Tap the Glass”. Okazuje się, że pierwotnie miała to być nazwa duetu z A$AP Rockym. Ostatecznie Tyler stwierdził, że nazwa idealnie pasuje do jego kolejnego solowego albumu.
Album „Don’t Tap the Glass” zadebiutował na szczycie listy Billboard 200, okazując się kolejnym komercyjnym sukcesem rapera.

