Jeśli ktoś czeka na nowy album Alice In Chains, będzie musiał się jeszcze uzbroić w cierpliwość.
Nieprędko doczekamy się nowego wydawnictwa Alice In Chains. Jerry Cantrell przyznał, że w tym roku zespół nie zabierze się do pracy.
W wywiadzie dla „Cleveland.com” gitarzysta przyznał, że póki co kończy trasę promującą jego solowy album „I Want Blood”:
Zimą zrobię sobie wolne, a potem zobaczymy. Alice In Chains miał w tym roku pracować, ale z powodu problemów zdrowotnych Seana musieliśmy odwołać koncerty. Mieliśmy pecha, bo planowaliśmy też inne rzeczy w tym roku, ale nie wypaliło. Pewnie na początku przyszłego roku zastanowimy się, czy chcemy nagrać płytę czy zagrać trasę. Czy może jedno i drugie.
10 maja Alice In Chains poinformował, że odwołuje najbliższe koncerty amerykańskiej trasy ze względu na nagłe problemy zdrowotne perkusisty, Seana Kinneya.
Sean w mediach społecznościowych opublikował oświadczenie odnośnie jego stanu zdrowia. Na początku przeprosił fanów, którzy wybierali się na odwołane koncerty i podziękował za zrozumienie. Następnie poinformował, że decyzja o rezygnacji z koncertów była dla niego trudna, ale musiał stosować się do zaleceń lekarzy:
Doszedłem do wniosku, że lekarze z ciężko zdobytymi dyplomami na ścianach mogą wiedzieć o zdrowiu nieco więcej niż muzyk z błyszczącymi płytami na ścianach.
Następnie zakończył słowami:
Dobra wiadomość jest taka, że wyzdrowieję i będę żył.
Zła wiadomość (dla niektórych z was?) jest taka, że wyzdrowieję i będę żył.
Ostatni album Alice In Chains ukazał się w 2018 roku pod tytułem „Rainer Fog”.

