Lizzo uważa, że w tym roku nie ma „piosenki lata”, a winę za to ponoszą algorytmy mediów społecznościowych.
Artystka podzieliła się swoimi przemyśleniami na TikToku, jednocześnie dając rady młodym twórcom:
Przemysł muzyczny jest teraz w kompletnym chaosie i możecie to wykorzystać na swoją korzyść. Kiedyś przemysł muzyczny był bardzo algorytmiczny, tak jak inne branże, ale w pewnym stopniu był kontrolowany. Teraz, w erze streamingu cyfrowego, nie ma żadnej kontroli nad algorytmem i to doprowadza ludzi do szaleństwa. Mnie też.
Wokalistka podkreśliła, że „każdy duży artysta oprócz Beyoncé wydał w tym roku muzykę albo planuje to zrobić”, w tym ona sama. Jej najnowszy mixtape „My Face Hurts From Smiling” zawiera duety z SZA i Doją Cat:
Właśnie wypuściłam deluxe mojego mixtape’u. A mimo to wciąż są ludzie, którzy nawet nie wiedzą, że wydałam muzykę. Każdy duży artysta, od Lady Gagi po Drake’a, wydał albumy w tym roku, a mimo to wszyscy mówią, że nie ma piosenki lata. Będę z wami całkowicie szczera. To nie dlatego, że ta muzyka nie jest niesamowita. To dlatego, że przez sposób działania algorytmu nikt nie jest już w stanie dotrzeć do mas.
Zaznaczyła, że dawniej przemysł opierał się na dotarciu do szerokiej publiczności poprzez radio i media, a internet nie był tak zalany treściami. Jednocześnie uznała, że dla nowych artystów to ogromna szansa:
Teraz bardziej niż kiedykolwiek macie przewagę nad największymi artystami, by wypuścić swoją muzykę i szybko połączyć się z ludźmi. To jest moment, żeby się pokazać. Nawet nie próbowałabym iść starą drogą i podpisywać kontraktów. Po prostu robiłabym jak najwięcej muzyki, jak najwięcej treści i wrzucała to do internetu.
Niedawno Lizzo wystąpiła też w programie „Saturday Night Live”, gdzie zagrała m.in. utwory „Still Bad” i „Love In Real Life”. Ten ostatni to tytuł jej nadchodzącego piątego albumu studyjnego. Artystka wyjaśniła, że pomysł na nazwę wziął się z refleksji, jak ważne są przyjaźnie w prawdziwym życiu.

