Frank Ocean prostuje plotki o rzekomym nowym albumie: „Luźne szkice i AI”

/ 23 września, 2025

Frank Ocean po raz pierwszy od dawna zabrał głos i sprostował krążące w sieci plotki dotyczące rzekomego albumu „Look At Us, We’re In Love”.


W przyszłym roku minie dekada od premiery jego ostatniej płyty studyjnej „Blonde”, a fani od lat czekają na kolejne wydawnictwo.

W 2020 roku Ocean oficjalnie wydał jedynie dwa utwory: „Dear April” i „Cayendo”. Fragmenty innych piosenek prezentował w swoim radiu Blonded Radio w Apple Music 1 oraz na Instagramie. W sieci pojawiły się spekulacje, że nagrania te miały trafić na niedokończony album „Look At Us, We’re In Love”. Krążek został porzucony po wybuchu pandemii COVID-19 i tragicznej śmierci młodszego brata artysty.

Na Instagramie pojawił się ostatnio wpis, w którym konto @rap.rappity opisało tę historię, publikując fragmenty piosenek. Ocean niespodziewanie zabrał głos w komentarzu.

Nie do końca. Dla jasności – „Look At Us, We’re In Love” było wczesnym pomysłem na nazwę moich imprez klubowych w Nowym Jorku, zanim zdecydowałem się na inną. Część z tych rzeczy to albo wytwory AI, albo luki w mojej pamięci. Muszę przyznać, że raczej to pierwsze. Najstarsze z tych prac mają około 12–13 lat. To luźne szkice z przypadkowymi współpracownikami, wrzucone przez nadgorliwych ludzi.

Ocean odniósł się w ten sposób do serii imprez PrEP+, które rozpoczął w październiku 2019 roku. Nazwa nawiązuje do leku zapobiegającego zakażeniu HIV, a same wydarzenia miały być „hołdem dla tego, czym mogła być scena klubowa Nowego Jorku lat 80., gdyby ten lek był wtedy dostępny podczas kryzysu AIDS”.

Na razie nie ma więc żadnych nowych informacji o trzecim albumie studyjnym Franka Oceana. W czerwcu muzyk przypomniał jednak o sobie, wydając na winylu płytę „Channel Orange”. W internecie krąży też niepublikowany wcześniej utwór „Changes”, nagrany wspólnie z Rosalíą.

KOMENTARZE

Przeczytaj także