Po latach milczenia zespół Rush powraca w odmienionym składzie. Geddy Lee i Alex Lifeson ponownie połączyli siły, tym razem z nową perkusistką — Aniką Nilles.
Jak przyznał Geddy Lee ,znalezienie kogoś, kto mógłby choć zbliżyć się do stylu legendarnego Neila Pearta, było nie lada wyzwaniem.
[Anika] jest wspaniała — mieliśmy już kilka sesji i wyruszamy z nią w trasę. To niezwykła historia. Jest od nas znacznie młodsza, ale ma niesamowity talent i energię.
– powiedział Geddy Lee.
Muzyk podkreślił, że Nilles do muzyki Rush podeszła bez żadnych uprzedzeń, co z jednej strony ułatwiło świeże spojrzenie na materiał, ale z drugiej wymagało ogromnej pracy nad szczegółami i emocjonalną stroną gry Pearta.
Można zagrać jego przejścia perkusyjne, wielu potrafi. Ale żeby oddać brzmienie i emocje, które towarzyszą każdej z tych piosenek — to wymaga pracy. Anika musiała naprawdę spróbować wejść w głowę Neila, zrozumieć jego sposób myślenia i czucia rytmu. I muszę powiedzieć – wygrywa.
– dodał Lee.
Po śmierci Pearta w 2020 roku wydawało się, że zespół nigdy już nie powróci. Teraz jednak, dzięki nowej energii i świeżemu podejściu, legenda progresywnego rocka ma szansę rozpocząć nowy rozdział swojej historii.
Niedawno Rush ogłosili kolejne koncerty, co najlepiej dowodzi, że reaktywacja była dobrym pomysłem.

