Britney Spears wróciła do bolesnych wspomnień z okresu, gdy była objęta wieloletnią kuratelą.
W nowym wpisie na Instagramie piosenkarka przyznała, że po wydarzeniach sprzed kilku lat ma poczucie, że „doznała uszkodzenia mózgu w stu procentach”. Jej słowa pojawiły się w kontekście nadchodzącej premiery książki byłego męża, Kevina Federline’a, który w swojej autobiografii „You Thought You Knew” opisuje ich wspólne życie i relacje z dziećmi. W udostępnionych fragmentach muzyk oskarża byłą żonę o niebezpieczne zachowanie wobec dzieci i zdrady.
W poście artystka nawiązała do filmu „Czarownica”, porównując los bohaterki do własnych przeżyć. Spears wspomniała także o „traumatycznym doświadczeniu”, o którym pisała w swojej autobiografii „The Woman in Me” z 2023 roku:
Przez cztery miesiące nie miałam prywatności, nie mogłam sama chodzić, byłam zmuszana do pozostawania w jednym miejscu. Zaufajcie mi, jest WIELE rzeczy, których nie umieściłam w książce, a które nadal ukrywam, bo są zbyt bolesne i smutne. Czuję, że logika i świadomość mojego ciała jako jedności zostały w stu procentach zniszczone, bo przez pięć miesięcy nie mogłam tańczyć ani się ruszać. Mam wrażenie, że odebrano mi skrzydła i że doznałam uszkodzenia mózgu dawno temu, w stu procentach. Oczywiście ruszyłam dalej z życia i jestem wdzięczna, że żyję.
Spears opisała też szczegóły tamtego okresu w książce. Twierdziła, że jej ojciec, Jamie Spears, zmusił ją do spędzenia ponad trzech miesięcy w ośrodku odwykowym w 2018 roku.

