Marc Anthony zapewnił, że pojawi się na Super Bowl LX, by kibicować Bad Bunny’emu, który wystąpi w przyszłym roku w przerwie meczu.
W rozmowie z magazynem Rolling Stone artysta opowiedział o znaczeniu tego występu i zdradził, jaką radę przekazał portorykańskiemu gwiazdorowi:
Za każdym razem, gdy z nim rozmawiam, mówię mu, żeby był odpowiedzialny za ryzyko i za obowiązek, jaki na siebie bierze, bo jestem pewien, że dla niego to ogromna odpowiedzialność – reprezentować nie tylko swoją kulturę, ale też swoją muzykę. On włoży jeszcze więcej pracy, żeby stworzyć niesamowite show, i bardzo na to czekam. Na pewno tam będę i będę pierwszym, który będzie mu kibicował.
Artysta dodał też, że Bad Bunny przypomina mu jego samego z młodości:
On po prostu robi wszystko po swojemu i dobrze się przy tym bawi. Jestem dumny z tego, co udało mu się osiągnąć – w tym, jak szeroko rozprzestrzenił swoją muzykę i jak wysoko ją wyniósł. Bardzo jestem ciekaw, co pokaże na Super Bowl, bo jest niezwykle nowatorski. Mogę sobie tylko wyobrazić, co zrobi, mając do dyspozycji wszystkie możliwości, jakie daje produkcja Super Bowl.
Marc Anthony niedawno ogłosił swoją pierwszą w karierze rezydenturę w Las Vegas, która rozpocznie się w lutym. Artysta nazwał to „nowym rozdziałem” w swojej ponad trzydziestoletniej karierze. Kilka tygodni wcześniej wystąpił z Bad Bunnym w Portoryko, gdzie wspólnie wykonali poruszającą wersję utworu „Preciosa”, hymnu poświęconego ich ojczyźnie.

