Ellie Goulding powróciła z nowym, zmysłowym utworem „Destiny”.
To pierwszy solowy singiel wokalistki od czasu wydania jej albumu „Higher Than Heaven” z 2023 roku, który trafił na szczyty list przebojów.
Artystka przyznała, że nagranie nowej piosenki było dla niej procesem oczyszczającym i pełnym emocjonalnego uwolnienia:
Nagranie tego utworu było jak katharsis. Sprawiło, że poczułam się znacznie lepiej – jakbym to ja sama była nagrodą przez cały czas. Zamiast wkładać całą siebie w tych mężczyzn, ten utwór był moim pierwszym prawdziwym doświadczeniem ucieczki i poczucia siły. Kiedy usłyszałam tę piosenkę, od razu się w niej zakochałam.
Goulding zdradziła też, że kluczową rolę w brzmieniu „Destiny” odegrały chór i smyczki:
Pomysł dodania ich na końcu miał nadać piosence charakter triumfalnego momentu wolności – jak skok z klifu. Dla mnie ten utwór brzmi jak poddanie się, jak pozwolenie, by wszystko działo się naturalnie. Dlatego nazywa się „Destiny” – bo brzmi jak „co ma być, to będzie”, i jest o akceptacji.
Piosenki można posłuchać poniżej:
Nowy album Goulding ma ukazać się w przyszłym roku. Wokalistka zapowiada, że będzie to jeden z jej najbardziej osobistych projektów. W rozmowie z „The Sun” w 2024 roku artystka przyznała:
„Higher Than Heaven” był celowo nieosobisty. To był czas po narodzinach dziecka, po pandemii. Chciałam po prostu napisać solidne popowe piosenki, do których można tańczyć. Tym razem jest trochę inaczej.

