Gdy Mikkey Dee dołączył w latach 90. do Motörhead usłyszał od Lemmy’ego radę, która nie dotyczyła muzyki.
Mikkey Dee był perkusistą Motörhead od pierwszej połowy lat 90., aż do śmierci Lemmy’ego Kilmistera w 2015 roku. Dziś gra w zespole Scorpions.
W wywiadzie dla „Metal Sticks” Mikkey wspomina pierwszą radę, jaką dał mu Lemmy, kiedy dołączył do Motörhead. Nie dotyczyła ona jednak muzyki.
Mikkey Dee mówi:
Nie miał nic z gwiazdy rocka. Gdy dołączyłem do zespołu, pierwsze co zrobił to objął mnie ramieniem i powiedział: „Wiesz co, Mikkey? Dobre maniery nic nie kosztują. Zapamiętaj to. Ale jeśli wejdziesz do pokoju, w którym jest dupek, postaraj się być największym dupkiem ze wszystkich”.
Mikkey Dee przyznał też, że Lemmy był bardzo bezpośredni w trakcie pracy. „Motörhead był bardzo demokratycznym zespołem” – podsumował swoją wypowiedź.

