Janusz Panasewicz od 45 lat jako wokalista Lady Pank może poszczycić się mocnym i stabilnym głosem. Na czym polega jego sekret?
Lady Pank to jeden z najbardziej przebojowych zespołów polskiego rocka. Od kiedy grupa w 1983 roku wydała debiutancki album, zgromadziła na swoim koncie mnóstwo przebojów, które zna każdy, a ostatnio wróciła z płytą „LP 45” (przeczytaj naszą recenzję). To jedna z najbardziej gitarowych i przebojowych płyt tego zespołu w ostatnich latach.
Przez ten czas charakterystycznym elementem brzmienia Lady Pank jest głos Janusza Panasewicza. Jak wokalista przez tyle lat utrzymuje dobrą formę wokalną? W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Panasewicz wyjawia:
Pochodzę z Mazur i jestem zahartowany (śmiech). Ale z wiekiem zauważyłem, że częściej się przeziębiam. Muszę bardziej na siebie uważać. Bywało, że wychodziłem po koncercie zgrzany na fajkę i się przeziębiałem. Po latach znalazłem foniatrę. Poleciła mi go pani Alicja Majewska. Facet mnie obejrzał i powiedział: Palisz fajki. Powinieneś rzucić, ale widzę w oczach, że nie rzucisz. Zaczęliśmy rozmawiać i znalazł mi w Akademii Chopinowskiej lekarzy, którzy mają sprzęt do renowacji strun głosowych, pewnie dla śpiewaków operowych. Zabiegi są profilaktyczne. Pewnie w grudniu będę przez tydzień codziennie na pół godziny tam dojeżdżał na różne zabiegi. Nawet Janek ostatnio zauważył, że mam większą moc w głosie. Nauczyłem się na starsze lata, że warto raz na jakiś czas zrobić sobie rekonesans strun i oddechu. Jak do tej pory nie narzekam, jest okej.
W numerze grudniowym „Teraz Rocka” dostępnym w sprzedaży od 26 listopada znajdziesz wywiad z Janem Borysewiczem oraz Januszem Panasewiczem, nie tylko na temat najnowszej płyty.
GRUDNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
