Basista Kiss postanowił przeprosić za słowa, które wypowiedział na temat zmarłego niedawno Ace’a Frehleya.
Paul Daniel „Ace” Frehley, współzałożyciel i główny gitarzysta zespołu Kiss, zmarł w październiku tego roku w wieku 74 lat w wyniku obrażeń odniesionych po upadku w swoim domu. Przyczyną śmierci były liczne pęknięcia czaszki o raz krwotok do mózgu.
Gene Simmons kilka dni temu w wywiadzie dla „New York Post” zasugerował, że Ace w przeciwieństwie do tego, co sam twierdził, nie zachowywał trzeźwości:
Nie słuchał dobrych rad od osób, które się o niego troszczyły, w tym ode mnie, i nie chciał zmienić swojego stylu życia. Podejmował złe decyzje. Nie jestem lekarzem, ale z tego co wiem, upadek ze schodów cię nie zabija. Mogły być inne powody i to napawa mnie smutkiem.
Teraz jednak przeprosił za swoje słowa:
Po zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że źle dobrałem słowa. Szczerze przepraszam. Przysięgam, że nie chciałem skrzywdzić Ace’a ani jego dorobku. Przeczytawszy moje słowa teraz widzę, że skrzywdziłem wszystkich. Jeszcze raz przepraszam. Zawsze kochałem Ace’a.
Ace Frehley urodził się w 1951 roku w Nowym Jorku. Dorastał w muzycznej rodzinie i jako nastolatek dostał swoją pierwszą gitarę elektryczną jako prezent świąteczny w 1964 roku. Był samoukiem, inspirował się Jimi Hendrixem, Jeffem Beckiem, Buddy Guyem, Rolling Stonesami, Led Zeppelin i The Who. W młodości grał w kilku zespołach, a przydomek „Ace” zyskał dzięki reputacji chłopaka, który „zawsze potrafił poderwać dziewczynę”.
W 1972 roku odpowiedział na ogłoszenie w gazecie dotyczące przesłuchania do nowo powstającego zespołu. Tam poznał Gene’a Simmonsa, Paula Stanleya i Petera Crissa. Został przyjęty do grupy, która wkrótce przyjęła nazwę Kiss.
To właśnie Frehley zaprojektował kultowe logo Kiss i stworzył swoją sceniczną postać „Space Ace”, znaną z srebrnych gwiazd na oczach i efektownych gitar, które podczas koncertów wydzielały dym i światła. Wraz z zespołem nagrał kultowe albumy takie jak „Kiss”, „Destroyer”, „Love Gun” czy „Alive!”.
W kolejnych latach narastające różnice artystyczne i problemy z używkami doprowadziły do jego odejścia z zespołu w 1982 roku. Do Kiss powrócił w 1996 roku, a w 2002 roku odszedł ponownie, choć nadal pozostał aktywny muzycznie. W kolejnych latach nagrywał i koncertował solo, współpracując z muzykami takimi jak Slash, Mike McCready czy Robin Zander.
Jego ostatni album, „10,000 Volts”, ukazał się w 2024 roku.

