W tym roku Mikołaj do Stodoły zawitał tydzień wcześniej. A wszystko to za sprawą Gryf X-Mass Festival.
17 grudnia w Stodole odbyła się warszawska edycja „świątecznej” trasy Gryf X-Mass Festival. Była choinka przystrojona w czaszki i odwrócone krzyże i było dużo mocnej muzyki.
Po kilku rozgrzewających zespołach na scenie zjawił się Damnation. Pomorska legenda zaserwowała solidny, agresywny death metal. Było ostro, bezpardonowo i prawie bez wytchnienia.
Hostia to jeszcze konkretniejsze rąbnięcie. Krótkie, dynamiczne kawałki, mordercza sieczka i szalony wokalista z zakrwawionym nosem, który w trakcie utworów atakuje rzeźnicką precyzją, a pomiędzy nimi… wręcz ocieka uprzejmością i nawet jeszcze pięknie o zdjęcie z fanami poprosi. Taki słodziak.
Hate już od dawna plasuje się w czołówce polskiego blackmetalowego dobra eksportowego i tegoroczny album „Bellum Regiis” tylko potwierdza jego status. A koncert w Stodole był znakomitą okazją by usłyszeć także starsze utwory. Solidne, niebanalne granie.
No i Patriarkh czyli misterium w klimacie ortodoksyjnego (ale tu w znaczeniu inspirowanego prawosławiem) black metalu. Tegoroczny album „Prorok Ilja” opowiadający historię Eliasza Klimowicza należy do najciekawszych metalowych płyt tego roku, a oprawa wizualna koncertu nawiązująca do prawosławnych liturgii pomogła wciągnąć się w klimat podlaskiej sekty religijnej lat 30. XX wieku.
Poniżej galeria z warszawskiego koncertu.
Damnation
Hostia
Hate
Patriarkh






















