Nick Cave zachwycony koncertem Radiohead: „Doświadczenie duchowe”

/ 19 grudnia, 2025

Nick Cave opisał swoje wrażenia z koncertu Radiohead w Londynie, porównując to doświadczenie do „duchowego doświadczenia”.


Muzyk podzielił się refleksjami na swoim blogu „The Red Hand Files”, odpowiadając na pytanie fana o imieniu Jordan z Dublina, który zapytał, czy Cave lubi chodzić na koncerty innych artystów.

Artysta przyznał, że zwykle nie robi tego w trakcie własnych tras. Jak wyjaśnił:

Kiedy jestem w trasie, ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę, jest pójście na koncert kogoś innego. Czuję się wtedy przeciążony dźwiękowo i emocjonalnie, a doświadczenie na żywo jest po prostu zbyt intensywne.

Dodał jednak, że po kilku miesiącach przerwy od koncertowania sytuacja się zmieniła. W ostatnim czasie artysta wybrał się na koncert Boba Dylana, Swans, Radiohead, Camerona Wintera i Dirty Three.

Cave szczególnie wspomina występ Radiohead w londyńskiej hali O2. Jak przyznał, był to pierwszy w jego życiu koncert na tak dużej arenie, który oglądał jako widz:

Na koncercie Radiohead w O2 siedziałem wśród dwudziestu tysięcy ludzi. Co dziwne, był to pierwszy raz, kiedy byłem na widowni tak dużego koncertu, i oszołomiła mnie głębia miłości unoszącej się na sali – ludzie tańczyli, krzyczeli, płakali, przytulali się, rzucali sobie w ramiona. Zdałem sobie sprawę z tego, jak potężna jest muzyka na żywo – że grupa ludzi może się połączyć i stworzyć dźwięk unikalny tylko dla nich, a inni mogą połączyć się z tą wizją tak, jakby była ich własnym doświadczeniem. Czułem jej moralną jakość – to, że ta wyjątkowa siła ma zdolność naprawiania świata swoją dobrocią.

Cave poszedł jeszcze dalej w swoich rozważaniach, porównując koncert do praktyk duchowych. Jego zdaniem publiczność Radiohead reagowała nie tylko na samą muzykę:

Angażuję się w różne aktywności duchowe – pływam w jeziorze, chodzę do kościoła, spaceruję na łonie natury, medytuję – ale żadna z nich nie daje takiej transcendentalnej możliwości jak koncert na żywo (…) Wierzę, że publiczność Radiohead reagowała nie tylko na muzykę, która była zdumiewająca, ale także na odwagę wykonawców – na samą śmiałość stanięcia przed tłumem i ofiarowania swoich dusz. Jak wszyscy tam obecni, byłem głęboko poruszony i pokorny.

Te słowa nabierają dodatkowego znaczenia w kontekście współpracy muzyków związanych z zespołem Cave’a i Radiohead. Basista Radiohead Colin Greenwood od pewnego czasu gra na żywo z Nickiem Cave’em i The Bad Seeds, zastępując Martyna Caseya. Greenwood występował również z Cave’em podczas jego ostatnich solowych tras. Muzyk dołożył też swoje partie do nowego albumu zespołu Cave’a zatytułowanego „Wild God”.

KOMENTARZE

Przeczytaj także