Jade zapowiada, że w 2026 roku chce wrócić do studia i rozpocząć prace nad swoim drugim solowym albumem.
Artystka nie ukrywa, że po dynamicznym sukcesie debiutanckiej płyty „That’s Showbiz Baby!” ma ogromną motywację, by rozwijać swoją solową karierę.
Była członkini zespołu Little Mix w rozmowie z „The Independent” opowiedziała o swoich planach na przyszły rok. Jak podkreśliła:
Napisać kolejną płytę, jeszcze bardziej się rozwinąć, więcej podróżować, zagrać więcej koncertów i pracować z nowymi, ekscytującymi ludźmi.
Jade zdradziła również, który album zrobił na niej w tym roku największe wrażenie. Za swoje ulubione wydawnictwo uznała powrotną płytę Lily Allen „West End Girl”. Zapytana o album roku, powiedziała:
Co roku pojawia się jeden wielki moment w popkulturze i mam wrażenie, że w tym roku to właśnie Lily Allen wypełniła tę przestrzeń. Dała nam coś niezwykle szczerego i bardzo wrażliwego. Jako artystkę bardzo mnie to inspiruje.
Artystka rozwinęła ten wątek, podkreślając znaczenie płyty i relację z Lily Allen, której album porusza tematy niewierności i zdrady. Jak stwierdziła:
Myślę, że wszyscy przypomnieliśmy sobie, jak niezwykle utalentowaną autorką tekstów i piosenek jest Lily. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak bardzo nam jej brakowało, dopóki nie wróciła. Wiecie, o co mi chodzi? Była też dla mnie ogromnym wsparciem jako artystki. Przeżyłam kilka wyjątkowych momentów, kiedy zaprzyjaźniłam się z ludźmi, których bardzo szanuję w branży, a Lily Allen jest jedną z nich.
Miniony rok okazał się dla Jade przełomowy. Artystka zdobyła swoją pierwszą solową nagrodę Brit Award w kategorii Najlepsza Artystka Pop po tym, jak jej debiutancki singiel „Angel of My Dreams” stał się viralowym hitem. Latem po raz pierwszy wystąpiła także na festiwalu Glastonbury.
