The Rolling Stones byli zaskoczeni śmiercią Charliego Wattsa

/ 7 grudnia, 2021


Zespół miał nadzieję, że perkusista powróci na amerykańską trasę koncertową.


Kiedy The Rolling Stones ogłosili jesienną trasę koncertową po USA okazało się, że na perkusji zagra Steve Jordan, który zastąpi Charliego Wattsa. Charlie musiał poddać się operacji, ale miał nadzieję wrócić do zespołu przed końcem trasy.

W wywiadzie dla „Rolling Stone” Steve Jordan przyznał, że śmierć Wattsa była dla wszystkich zupełnym zaskoczeniem:

Na tydzień przed śmiercią Charliego dostałem wiadomość, że ma się lepiej. Tego tygodnia próby nabrały nowej energii, bo wszyscy cieszyli się, że Charlie do siebie dochodzi. Myśleliśmy: „Charlie powróci i będzie świetnie”. Myślałem, że może będę grał z nimi tylko na próbie, albo że zagram część koncertu, a potem część zagra Charlie. Dzień, w którym dowiedziałem się, że zmarł, był jednym z najgorszych dni mojego życia.

Charlie Watts zmarł 24 sierpnia w wieku 80 lat. Steve Jordan zagrał z The Rolling Stones całą amerykańską trasę koncertową.

KOMENTARZE

Przeczytaj także